W listopadzie ubiegłego roku Ronda Rousey niespodziewanie straciła pas mistrzyni UFC w wadze koguciej. Porażka przez nokaut z Holly Holm odbiła się na psychice Amerykanki. "Rowdy" wyjawiła w jednym z wywiadów, że po przegranej na gali w Melbourne miała myśli samobójcze.
Na szczęście poradziła sobie z problemami natury psychicznej i myśli już o powrocie do oktagonu. Po UFC 196 w Las Vegas szef UFC, Dana White, ogłosił, że pierwszą rywalką nowej czempionki - Mieshy Tate - będzie właśnie Rousey.
Teraz otrzymaliśmy sygnał, że ze zdrowiem "Rowdy" jest już wszystko w porządku. Była judoczka opublikowała nagranie, które trafiło do mediów społecznościowych. Na filmie 29-letnia Rousey pokazuje, że problemy ze szczęką, która po walce z Holm była w opłakanym stanie, ma już za sobą.
- Zanim będę mogła normalnie zjeść jabłko, może minąć od trzech miesięcy do pół roku - tak w grudniu mówiła Rousey w rozmowie z magazynem ESPN.
Sprawdził się ten lepszy scenariusz. Po trzech miesiącach rehabilitacji była mistrzyni UFC może już bez odczuwania bólu jeść jabłka.
Zobaczcie dowód na to, że "Rowdy" powraca.
BREAKING: @RondaRousey is "Back biting apples again!"https://t.co/AZd50JYI8p
— UNINTERRUPTED (@uninterrupted) 14 marca 2016
Opracował PB