Skandal w Bundeslidze. Piłkarz Werderu Brema pokazał gest podrzynania gardła

PAP / EPA/Carmen Jaspersen
PAP / EPA/Carmen Jaspersen

Trener zespołu z Bremy próbuje bronić swojego zawodnika, ale media w Niemczech są zgodne co do tego, że Senegalczyk zasłużył na surową karę.

We wrześniu ubiegłego roku Papy Djilobodji podpisał czteroletni kontrakt z Chelsea Londyn. Reprezentant Senegalu gra jednak obecnie w barwach Werderu Brema, do którego został wypożyczony.

W sobotę 27-letni obrońca znalazł się na cenzurowanym w niemieckich mediach. Podczas meczu Bundesligi z 1. FSV Mainz 05 (wynik 1:1) Djilobodji zaprezentował bowiem gest podrzynania gardła skierowany pod adresem argentyńskiego napastnika Pablo de Blasisa.

Zachowanie Senegalczyka umknęło uwadze sędziego. Manuel Graefe nie ukarał piłkarza klubu z Bremy. Zdaniem byłego arbitra Markusa Merka to błąd: - Dla mnie to była "czerwień" - powiedział Merk.

Surowej kary dla zawodnika Werderu domagają się media w Niemczech.

Innego zdania jest trener Wiktor Skrypnyk, który wprawdzie uważa, że gest był niepotrzebny, ale nie widzi potrzeby karania defensora. - Mamy go teraz zawiesić na trzy miesiące? Tak też być nie powinno. Będziemy oczywiście z nim rozmawiać. Nic więcej i nic mniej - powiedział dziennikarzom ukraiński szkoleniowiec.

Opracował PB

Zobacz wideo: HMŚ: niebezpieczna sytuacja. Kula trafiła fotoreportera

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: