Takiego bramkarza nie było w historii piłki nożnej! Z zapartym tchem oglądaliśmy jego grę

Michał Fabian
Michał Fabian
Fot. AFP/Robyn Beck Fot. AFP/Robyn Beck
Na początku 1999 roku reprezentacja Meksyku udała się na turniej do Hongkongu. Jorge Campos znalazł się w składzie, ale szybko powrócił do kraju. Okazało się bowiem, że porwany został jego ojciec.

Ośmiu uzbrojonych bandytów uprowadziło Alvaro "Nono" Camposa. Przetrzymywali go przez prawie tydzień. Historia zakończyła się happy endem, ojca gwiazdy futbolu wypuszczono. Meksykańskie media spekulowały, że Jorge prawdopodobnie zapłacił porywaczom okup (ci zaś żądali okrągłego miliona dolarów).

Gdy Campos toczył walkę o uwolnienie ojca, koledzy z reprezentacji wsparli go, wychodząc na mecz z transparentem: "Jorge, jesteśmy z tobą".

Jak potoczyły się losy ekscentrycznego bramkarza po zakończeniu kariery?
Czy podobał ci się styl bronienia Jorge Camposa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×