Co za debiut w Wielkim Szlemie! Notowany obecnie na 122. miejscu w rankingu ATP Francisco Comesana rozegrał świetny mecz w ramach I rundy Wimbledonu 2024. Argentyńczyk nie był faworytem spotkania z Andriejem Rublowem, ale sensacyjnie zwyciężył Rosjanina 6:4, 5:7, 6:2, 7:6(5).
- Jestem niesamowicie szczęśliwy. Po raz pierwszy gram w Wimbledonie i bardzo o tym marzyłem. Tak się cieszę, że nawet nie wiem, co mam powiedzieć - wyznał w pomeczowym wywiadzie na korcie wyraźnie zaskoczony Comesana.
W szoku był także Rublow, który już w trakcie spotkania nie wytrzymał. Gdy w trzecim secie Rosjanin po raz kolejny stracił serwis i przegrywał już 1:4, wpadł w szał. Dał upust swoim emocjom, zachowując się skandalicznie na korcie numer 2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!
Po stracie serwisu Rublow zszokował zgromadzonych przy korcie kibiców. Zaczął bowiem uderzać się rakietą po kolanie i udzie. Dobrze że w miarę szybko się opanował i nie doszło do samookaleczenia. Wówczas konieczna byłaby interwencja medyczna.
Nie jest tajemnicą, że Rublow ma problem z utrzymaniem nerwów na wodzy. Wielokrotnie przyznawał, że jest to rzecz, nad którą musi sporo pracować. Jego trenerzy i kibice często są świadkami napadów szału, gdy sytuacja na korcie nie układa się po myśli moskwianina.
A przypomnijmy, że w tym sezonie Rublow został już raz zdyskwalifikowany. W półfinale turnieju ATP 500 w Dubaju tenisista głośno nakrzyczał na sędziego liniowego. Wówczas główna arbiter po konsultacji z supervisorem wykluczyła Rosjanina z dalszej rywalizacji (więcej tutaj). 26-latek dopiero po jakimś czasie przeprosił za tamtą sytuację.
Czytaj także:
Hubert Hurkacz poznał drabinkę Wimbledonu. Powrót do wielkoszlemowej tradycji
Piekielnie trudne zadanie Igi Świątek. Znamy drabinkę Wimbledonu