Całym krajem wstrząsnęły wydarzenia z 26 marca. Bus wiozący piłkarzy III-ligowej Wólczanki Wólka Pełkińska zderzył się z samochodem ciężarowym. Konsekwencje były tragiczne. Pięciu zawodników straciło życie.
Niewiele brakowało, a mielibyśmy kolejną i bardzo podobną tragedię. Tym razem chwile grozy przeżyli zawodnicy Rol.Ko Konojady (lider IV ligi kujawsko-pomorskiej), którzy wracali z meczu przeciwko rezerwie Zawiszy Bydgoszcz (4:0).
W okolicy Brodnicy doszło do wypadku. W busa piłkarzy Rol.Ko uderzył samochód osobowy. Kierowca osobówki nie ustąpił pierwszeństwa, co było przyczyną zderzenia. Nie ma ofiar śmiertelnych, ale trzy osoby są ranne, z czego jedna poważnie.
- W zdarzeniu ucierpiało trzech moich graczy: Arkadiusz Kozłowski, Korneliusz Łupiński i Maciej Jankowski. Stan tego ostatniego jest najbardziej poważny. Zawodnik ma problem z kręgosłupem - tłumaczy w portalu Brodnica-CBR.pl Józef Łupiński, prezes drużyny z Konojad. - Na szczęście pozostali piłkarze wyjątkowo wracali swoimi prywatnymi samochodami, bo zazwyczaj busem podróżuje większość z nich - dodaje.
Władze Rol.Ko teraz zastanawiają się nad kolejnym meczem, bo cała trójka była podstawowymi zawodnikami IV-ligowca. Być może złożą prośbę o przełożenie zawodów.
Opracował CYK
Zobacz wideo: Ronaldo kontra syn. Kto wygrał niecodzienny pojedynek?