Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]
Rugby League player Allana Ferguson is often mistaken for Game of Thrones actress Emilia… https://t.co/Z71iqH0Jto pic.twitter.com/irL1CLdd4l
— Esteban Novo (@estebannovo) May 6, 2016
Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]
Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]
Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]
Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]
Jillaroos receive double boost https://t.co/3e6vljeAl8 #NRL
— FOX SPORTS NRL (@FOXNRLLive) 21 kwietnia 2016
Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]
Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]
How the @AusJillaroos are helping women of rugby league move out of the shadows https://t.co/0iG2aITRP4 pic.twitter.com/VQPvcNT0Vk
— The Australian (@australian) March 19, 2016
Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.
Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.
Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.
O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.
Opracował PS