Wygląda jak bohaterka serialu "Gra o tron". Zobacz piękną zawodniczkę rugby

YouTube
YouTube

Aż się wierzyć nie chce, że największą pasją tej uroczej dziewczyny jest tak ostry sport. Jak to się stało, że Allana Ferguson uprawia tę dyscyplinę?

W tym artykule dowiesz się o:

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia pięknej rugbistki.[nextpage]

Australijskie rugbystki przegrały w ostatnim meczu towarzyskim z zawodniczkami z Nowej Zelandii 16:26. W mediach jest głośno o tym wydarzeniu ze względu na debiut dla "Jillaroos" jednej z najpiękniejszych zawodniczek tego zdominowanego przez mężczyzn sportu.

Gdyby ktoś spotkał na ulicy Allanę Ferguson, pomyślałby, że to modelka albo aktorka, bo jest bardzo podobna do Khaleesi, bohaterki słynnego serialu "Gra o Tron" (patrz foto nr 2). - Gdy pierwszy raz ktoś nazwał mnie Khaleesi, nie miałam pojęcia, o co chodzi, bo nie oglądałam tego serialu. Dziś wydaje mi się to zabawne - mówi na łamach australijskich mediów.

Jak to możliwe, że tak ładna dziewczyna zainteresowała się rugby? Ferguson miała pięć lat, gdy zaczęła biegać za jajowatą piłką. - Mój brat grał w klubie Engadine Dragons. Oglądałam jego mecze i bardzo mi się podobało, musiałam błagać rodziców, żeby pozwolili mi trenować rugby - zdradziła 23-letnia sportsmenka.

O życiu z grania w rugby Ferguson może na ten moment tylko pomarzyć. Podczas gdy męska reprezentacja Australii za mecz dostaje nawet 20 tysięcy dolarów, ona gra za darmo. - Nie dostałam za ostatni mecz ani grosza, ale chciałam zagrać, bo to było moje marzenie - wyjaśniła.

Opracował PS

Komentarze (0)