Były selekcjoner polskiej reprezentacji zapaśniczej, Janusz Tracewski, uważa, że Damian Janikowski dzisiaj miałby pewny bilet do Brazylii, gdyby nie zaprzątał sobie głowy karierą w MMA. Przypomnijmy, że sportowiec planuje wkrótce zadebiutować w walkach w klatce.
Zobacz więcej: Damian Janikowski nie pojedzie na igrzyska olimpijskie. Czas na wielkie walki w MMA?
- Damian jest najbardziej negatywnym przykładem tej kadry. Wszystkich nas oszukał. Miał pociągnąć drużynę, a ją demoralizował. Jak mógł mówić, że jego marzeniem są walki w MMA?! Brał pieniądze z klubu, ze związku, a myślał o czymś innym?! - powiedział zdziwiony 79-latek w "Super Expressie".
W podobnym tonie o Janikowskim wypowiedział się Andrzej Supron.
- Damianowi zabrakło determinacji, dlatego nie jedzie na igrzyska. Źle się stało, że w trakcie przygotowań krążył temat jego przejścia do MMA. Pomysły typu "nie pójdzie mi w zapasach, to spróbuję w innej dyscyplinie" nie wpłynęły dobrze na jego formę - stwierdził w wywiadzie dla sport.tvp.pl.
Wicemistrz olimpijski, mistrz świata i Europy w zapasach ma żal do Janikowskiego, bo poddał się zdecydowanie za szybko.
- Z pewnością mógł jeszcze powalczyć o igrzyska podczas kolejnych kwalifikacji. Przecież w rankingu był nawet na drugiej pozycji. Polska mogła się również postarać o "dziką kartę", jak to miało miejsce przed igrzyskami w Atlancie - zaznaczył.
Kiedy Janikowski zadebiutuje w MMA? Dla której federacji będzie walczył? Jak na razie to wszystko jest owiane wielką tajemnicą.
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nowe zajęcie partnerki Krychowiaka