Ostatnie dni były bardzo gorące w środowisku biegów narciarskich. Wszystko przez wpadkę dopingową Therese Johaug, która wywołała wielkie zaskoczenie. Norweska gwiazda została na razie zawieszona na dwa miesiące.
W tej sprawie kilka razy wypowiedziała się Justyna Kowalczyk. Polka bardziej jednak skupia się na treningach, bo kolejna edycja Pucharu Świata już za pasem. Biegaczka z Kasiny Wielkiej obecnie przebywa w austriackim Ramsau, gdzie w czwartek została zaskoczona przez zimę.
Kowalczyk rozpoczęła trening na nartorolkach w jesiennej aurze, założyła "lżejszy" strój, w tym krótkie spodenki. Jednak tysiąc metrów wyżej deszcz zamienił się w śnieg, co trochę rozbawiło mistrzynię olimpijską.
- Upsss... Zima nas zastała. A 1000 m npm niżej, na starcie, był tylko niewinny jesienny kapuśniaczek - pisze na Facebooku.
Zobacz, jak zima zaskoczyła Kowalczyk.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: genialna akcja polskiej piłkarki. Zrobiła to jak Messi!