Cristiano Ronaldo i Lionel Messi od kilku lat rządzą w światowym futbolu. Gwiazdy Realu Madryt i Barcelony prześcigają się w pobijaniu kolejnych rekordów. Teraz obaj znaleźli się w cieniu chorwackiego napastnika, który do tej pory był dla świata anonimowy.
Stjepan Lucijanić występuje w chorwackim zespole NK Dracice (regionalna liga Dakavo). Jego zespół w rundzie jesiennej zdominował rozgrywki i w jedenastu meczach zdobył 33 punkty. Wielka w tym zasługa ich napastnika.
W ostatnim spotkaniu z NK Zrinski Drenje zespół chorwackiego piłkarza wygrał 10:0, a on sam strzelił cztery bramki. To był jego piąty hat-trick z rzędu i dzięki temu ustanowił rekord w Księdze Rekordów Guinnessa.
Do tej pory rekord należał do Japończyka Masashijy Nakayamu. W 1998 roku w barwach Jubilo Iwata cztery razy z rzędu popisał się hat-trickiem. Od tamtej pory nikt nie potrafił pobić jego osiągnięcia.
Możliwe, że Lucijanić jeszcze wyśrubuje swój wyczyn, ale dopiero w 2017 roku, bo w jego lidze rozpoczęła się przerwa zimowa. Co ciekawe, w ostatnich pięciu meczach strzelił on aż dwadzieścia bramek.
- Szkoda, że runda jesienna już się skończyła. Jestem w świetnej formie i kto wie, może w następnym meczu znowu bym strzelił trzy gole. Może do końca sezonu uda mi się zdobyć pięćdziesiąt bramek - komentuje chorwacki rekordzista.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: groźny wypadek piłkarza. Długo nie podnosił się z murawy