Od 31 grudnia 2016 trwa Tour de Ski. Kiedyś była to ulubiona impreza Justyny Kowalczyk, a teraz? - Strasznie żałuję, że nie biegam w TdSki #wolność - napisała reprezentantka Polski na Twitterze.
Ten ironiczny wpis to jasny sygnał, że 33-letnia zawodniczka nie tęskni za rywalizacją w tej najcięższej serii wyścigów w całym sezonie Pucharu Świata.
Strasznie żałuję, że nie biegam w TdSki #wolność pic.twitter.com/yBeegNbEsK
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 1 stycznia 2017
Kowalczyk to żywa legenda TdS. Polska biegaczka wygrywała tę imprezę cztery razy z rzędu w latach (2010-2014), co nie udało się żadnej innej zawodniczce. Po dwa zwycięstwa w TdS mają: Finka Virpi Kuitunen i Norweżka Therese Johaug. Marit Bjoergen triumfowała tylko raz.
W jedenastej edycji Tour de Ski rozegrano jak na razie dwie rundy - sprint stylem dowolnym oraz 5 km stylem klasycznym ze startu wspólnego. Liderką klasyfikacji generalnej wśród kobiet jest norweska reprezentantka, Ingvild Flugstad Oestberg. Panie wrócą do rywalizacji 3 stycznia, gdy zostanie rozegrany bieg łączony na 10 km.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu!
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: akcja z Neymarem to hit internetu. Coś niesamowitego!