Leo Messi miał dość krzyków. Tak poradził sobie z uciążliwymi sąsiadami

Kolega z Barcelony, Ivan Rakitić, przypomniał historię związaną ze słynnym Argentyńczykiem. Messi musiał się mocno nagimnastykować, żeby postawić na swoim.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Lionel Messi (Copa America 2016) PAP/EPA / EFE/David Fernandez / Lionel Messi (Copa America 2016)
Rakitić w wywiadzie dla chorwackiego dziennika internetowego Novilist przyznał, że dobrze mu się mieszka w Castelldefels (mała gmina w prowincji Barcelona). Żyje tam wiele gwiazd "Dumy Katalonii", m.in. Lionel Messi czy Luis Suarez.

W rozmowie z dziennikarzem Rakitić trochę przypadkowo zdradził, z jakimi problemami w Castelldefels zmagał się Messi. - Nigdy nie miałem tu żadnych kłopotów z sąsiadami. Nie to co Leo, który musiał kupić sąsiedni dom, ponieważ jego mieszkańcy zachowywali się za głośno - przyznał reprezentant Chorwacji.


Słynny futbolista nie mógł znieść hałasu dobiegającego z działki obok (odbywały się tam głośne imprezy), więc postanowił wybudować wysoki mur.

Okazało się jednak, że przepisy budowlane nie pozwalały na to i zaczęto piłkarza straszyć sądem. Ostatecznie Messi zdecydował się odkupić willę od sąsiadów. Teraz ma ogromną posiadłość w Castelldefels (ponad 8 tys. metrów kwadratowych) i przede wszystkim spokój.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kibic na murawie z własną piłką. Wtedy padł gol

Barcelona wygra rozgrywki Ligi Mistrzów w sezonie 2016/17?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×