Niecodzienna scena z udziałem legend MMA. Mistrz UFC oddał hołd Jemieljanience

Fiodor Jemieljanienko i Georges St-Pierre to wielkie legendy światowego MMA. Fighterzy właśnie się spotkali, a za kulisami doszło do niecodziennej sceny.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Instagram

W tym roku Fiodor Jemieljanienko będzie świętował 41. urodziny. Rosjanin jednak nie myśli o sportowej emeryturze. Ostatnią walkę stoczył w czerwcu ubiegłego roku, a 18 lutego ponownie wejdzie do oktagonu.

"Ostatni Cesarz" niedawno podpisał kontrakt z federacją Bellator. W San Jose jego rywalem będzie Matt Mitrione. Szefowie organizacji zorganizowali legendzie MMA oficjalną prezentację, na której rozegrała się niecodzienna scena.

Jemieljanienko za kulisami spotkał się z inną wielką gwiazdą mieszanych sztuk walki. Georges St-Pierre, wieloletni mistrz UFC w wadze półśredniej, był tak zachwycony tym faktem, że... padł na kolana przed Rosjaninem (od 0:34).

Ta scena pokazuje, jak wielkim szacunkiem w środowisku MMA cieszy się 40-letni Fiodor. To jednak nie dziwi. Rosyjski wojownik może pochwalić się rekordem złożonym z 36 zwycięstw i tylko czterech porażek. Na koncie ma mistrzowskie tytuły takich federacji jak Strikeforce i PRIDE. Nigdy jednak nie walczył w UFC.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 50 kg na sztandze. Prawie tyle, ile waży Radwańska. Dała radę?

Czy Jemieljanienko to najlepszy wojownik w historii MMA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×