Nieoczekiwana decyzja Kowalczyk. Polka w nowej roli podczas MŚ w Lahti

Newspix / Martyna Szydlowska / PressFocus  / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
Newspix / Martyna Szydlowska / PressFocus / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk

Po nie do końca udanym starcie w koronnej konkurencji, Justyna Kowalczyk wróciła na stadion w Lahti, aby usiąść za mikrofonem i skomentować rywalizację mężczyzn. Jak sobie poradziła?

W tym artykule dowiesz się o:

Nie udało się Justynie Kowalczyk wywalczyć medalu mistrzostw świata w biegu na 10 km stylem klasycznym w Lahti. Reprezentantka Polski dotarła do mety z ósmym czasem. Po zawodach nie ukrywała rozczarowania. - Bieg przyjęłam na klatę. Dobrze było, tylko trochę za wolno - przyznała na Twitterze.

Zobacz także: Justyna Kowalczyk zrobiła co mogła: Myślałam sobie 'co tu jest grane?'

33-letnia zawodniczka po przespaniu się ze wszystkimi problemami w środę wróciła na stadion w Lahti. Kowalczyk zgodziła się dołączyć do Kacpra Merka, aby na antenie Eurosportu skomentować rywalizację mężczyzn na 15 km klasykiem.

- Gdyby ktoś chciał posłuchać mojego komentarza do biegu mężczyzn na 15 km stylem klasycznym, to zapraszam do Eurosportu - zapowiadała swój występ Polka na portalach społecznościowych.

Później udostępniła zdjęcie z kabiny komentatorskiej.

Zobacz.

Kowalczyk jeszcze przed rozpoczęciem transmisji prosiła kibiców, aby nie czepiali się jej dykcji. Ostatecznie wypadła jednak bardzo dobrze.

- Brawo Justyna. Świetny komentarz, mnóstwo ciekawostek o zawodnikach, pełen luz, urodzona gwiazda TV - napisał jeden z kibiców pod fotką.

- Więcej Justyny! Super komentarz - dodał inny.

Dla Kowalczyk to nie była pierwsza przygoda z mikrofonem. W przeszłości mistrzyni olimpijska z Vancouver i Soczi relacjonowała zawody biegów narciarskich dwukrotnie, w tym m.in. na MŚ w Falun w 2015 roku.

- Rewelacyjna próba z Justyną Kowalczyk dowodzi, że nie powinna się martwić o przyszłość, jeżeli w ogóle chciałaby kiedyś łączyć ją - nawet incydentalnie - z mediami. Zapraszamy, to byłby dla nas zaszczyt - powiedział wówczas Włodzimierz Szaranowicz z TVP.

Przed Kowalczyk jeszcze jeden start w Lahti. W czwartek 2 marca pobiegnie z Eweliną Marcisz, Kornelią Kubińską i Martyną Galewicz w sztafecie 4x5 km.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tym uderzeniem 17-latek ośmieszył bramkarza

Źródło artykułu: