Afera w Rumunii z alkoholem w tle. Trener Steauy pije wódkę przed każdym meczem?

Newspix / Dawid Markysz / EDYTOR.net
Newspix / Dawid Markysz / EDYTOR.net

Powód spożywania alkoholu przed meczami wydaje się dość kuriozalny. Szkoleniowiec i dyrektor klubu mają bowiem wierzyć, że... przynosi to szczęście!

Rumuńskie media piszą o aferze alkoholowej w drużynie Steauy Bukareszt. Skandal wybuchł po słowach byłego szkoleniowca aktualnego wicelidera ligi rumuńskiej Victora Piturki (ostatnio pracował z piłkarzami Steauy w 2010 roku).

W rozmowie z mediami Piturca oskarżył działaczy klubowych o spożywanie alkoholu przed meczami. Zdaniem byłego selekcjonera reprezentacji Rumunii (kadrę prowadził trzykrotnie) obecny trener Steauy Laurentiu Reghecampf oraz dyrektor sportowy Mihai Stoica piją wódkę przed każdym pojedynkiem, ponieważ... są przesądni! Ponoć wierzą, że przynosi to szczęście ich drużynie!

- Trener i dyrektor od jakiegoś czasu piją regularnie. Do tego stopnia, że po ostatnim meczu nie byli w stanie ustać na nogach - cytują 60-letniego Piturcę rumuńskie media.

O sprawie informował m.in. rumuński dziennikarz Emanuel Rosu.

Ze słów byłego już trenera Ittihad FC (Piturca wypełnił dwuletni kontrakt w Arabii Saudyjskiej w 2016 roku i wrócił do Rumunii) wynika, że sytuacja powtarza się od wyjazdowego meczu drużyny z Bukaresztu w Lidze Europy z FC Zurych (3 listopada 2016 r.), który zakończył się bezbramkowym remisem.

Statystyki pokazują jednak, że od pojedynku ze Szwajcarami Steaua w rozgrywkach ligi rumuńskiej spisuje się co najwyżej przeciętnie - wygrała cztery mecze, cztery razy zremisowała i trzykrotnie przegrała.

O wszystkim doskonale ma wiedzieć właściciel Steauy Gigi Becali, ale według Piturki na razie ukrywa ten fakt. Chce mieć "haka" na Reghecampfa. W przypadku ewentualnego zwolnienia szkoleniowca nie musiałby bowiem płacić mu odszkodowania w kwocie ok. 1 mln euro.

Rumuńskie media przypominają, że Piturca i Reghecampf od dawna pozostają w ostrym konflikcie. Teraz czas na ruch trenera Steauy.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Barcelona podziękowała Enrique. W wyjątkowy sposób

Komentarze (1)
avatar
Rozpierdek
4.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Też mi afera :)) u nas Wójcik też nie wylewał za kołnierz i nawet napisał książkę o imprezach.