Kolarze przegrali z żywiołem. Potężny wiatr "wyrywał" im rowery

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube /  /
YouTube / /
zdjęcie autora artykułu

Silny wiatr wiejący z prędkością do 100 km/h storpedował słynny wyścig kolarski w stolicy Południowej Afryki. Organizatorzy nie mieli wyjścia - musieli odwołać zawody.

Do rywalizacji na dystansie 109 km podczas 40. edycji Cape Town Cycle Tour przystąpiło blisko 35 tysięcy kolarzy. Wyścig w Kapsztadzie jest największym na świecie pod względem frekwencji.

Niestety w tym roku kolarskie święto zostało popsute. Z powodu huraganowego wiatru organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu zawodów. Czołówka była wówczas na 21. kilometrze.

Potężne podmuchy wiatru uniemożliwiały bowiem nie tylko jazdę na rowerze, ale przede wszystkim zagrażały zdrowiu uczestników i kibiców. Niektórzy zawodnicy nie byli w stanie nawet prowadzić roweru. Musieli go trzymać, by nie został porwany przez wiatr.

W mediach społecznościowych można zobaczyć filmy z wyścigu w Kapsztadzie, które pokazują siłę żywiołu, z jakim przyszło się zmierzyć kolarzom.

Po raz pierwszy w długiej historii Cape Town Cycle Tour impreza została odwołana z powodu silnego wiatru. Organizatorzy zapowiedzieli już, że w przyszłym roku rozważą przeniesienie startu w inne miejsce.

Źródło artykułu:
Czy organizatorzy podjęli słuszną decyzję?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Tylko Bally
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak to jest, jak się śmiga na carbonach, stali by nie wywiało :E  
avatar
bobryt
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Idioci. Mogli tylko kierunek wyścigu zmienić i kolarze by z wiatrem śmigali. Pewnie jakiś rekord świata by padł :)