Norweski ekspert protestuje. "Rekord Stocha powinien być anulowany"

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Były skoczek narciarski, Johan Remen Evensen, apeluje do Kamila Stocha, aby przyznał się przed sędziami, że dotknął zeskoku pośladkami przy lądowaniu po drugim skoku w Planicy.

Norwegowie podważają rekord Kamila Stocha, który w drugiej serii sobotniego konkursu drużynowego w Planicy uzyskał odległość 251,5 m. - Moim zdaniem jego wynik powinien być anulowany - powiedział ekspert telewizji NRK, Johan Remen Evensen.

Były skoczek narciarski zauważył, że Stoch przy lądowaniu zahaczył pośladkami o zeskok, dlatego sędziowie powinni potraktować jego próbę jak upadek. - Kamil powinien pójść do sędziów i przyznać się do wszystkiego - dodał Evensen.

Lider kadry Biało-Czerwonych przed kamerami TVP Sport przyznał, że miał kontakt ze śniegiem. - Trochę zahaczyłem tyłkiem, trzeba to powiedzieć. Kiedy spada się na zeskok przy prędkości 140 kilometrów na godzinę, to nie jest łatwo utrzymać się na nogach. Na szczęście tylko trochę "drapnąłem" śnieg - wyjawił.

W rozmowie z innymi dziennikarzami nie był już jednak tego taki pewien. - Wrócę do hotelu i zobaczę powtórki. Nie wiem, czy to zgłoszę. Dla mnie to i tak nie ma znaczenia. Wykonałem swoją robotę i mam rekord. Skoczyłem ponad 250 metrów, to było moje marzenie - cytuje "Rakietę z Zębu" NRK.

Zachowaniu Stocha nie dziwi się z kolei dyrektor norweskiej reprezentacji skoczków, Clas Brede Braathen. - Piłkarze, gdy strzelają gola ze spalonego, też nie składają protestów. To sędziowie decydują. Jeśli nie widzieli, to ich problem - stwierdził Braathen.

Zarówno on, jak i Evensen są za tym, aby zbliżyć budki sędziowskie do strefy lądowania. To mogłoby rozwiać podobne wątpliwości w przyszłości. - Oni siedzą za daleko, dlatego trudno im ocenić lądowanie. Moim zdaniem budki powinny być przesunięte o co najmniej 100 metrów niżej - zaapalował ekspert NRK.

Polacy zajęli trzecie miejsce w sobotnim konkursie drużynowym w Planicy. W niedzielę zaplanowano zawody indywidualne. Ostatnie w Pucharze Świata w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kuriozum w MMA. Znokautowany fighter zaczął dusić sędziego!

Komentarze (153)
avatar
rafi22
31.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety Norweg ma racje. Podparty skok nie może być uznany jako rekord, a Kamil podparł się tyłkiem i powinien dostać noty 10-11 a nie 16-17. Na wikersund też najdalszy skok ma Wasiljew a nie Czytaj całość
avatar
Zainfekowany_ED
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wszystkie pseudo rekordy i medale Bjoergen tak samo.... 
avatar
Y3322
28.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Norwegowie to eksperci od przekrętów i przyznawania się. Znaczy to , że stosują przeróżne przekręty i kombinacje nomen omen norweskie ( ciekawe, dlaczego tak się mówi?) , a główna zasada Norw Czytaj całość
avatar
AdamPiła
27.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech burak zaapeluje do Johaug żeby się przyznała do brania sterydów. 
avatar
indiana
27.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tak naprawdę to właśnie Norwegowie powinni się przyznać do stosowania dopingu i innych nie oceniać. Oni są ?