Po przylocie do Polski z meczu el. MŚ w Czarnogórze Robert Lewandowski zawitał do Łodzi, gdzie m.in. odwiedził największą fabrykę "Gillette" na świecie. Wizyta prawdopodobnie miała związek z zobowiązaniami kontraktowymi napastnika Bayern Monachium.
Słynna marka jest bowiem jednym ze sponsorów piłkarza. Do Niemiec Lewandowski odlatywał więc z Łodzi, a fakt ten wykorzystali szefowie Portu Lotniczego, którzy opublikowali zdjęcia z pobytu kapitana Biało-Czerwonych na lotnisku.
- Ależ mieliśmy dziś pasażera! (…) Na łódzkim lotnisku był dosłownie kwadrans. Wysiadł z samochodu, przeszedł przejściem VIP, chwilę porozmawiał z prezesem Tomaszem Szymczakiem o piłce nożnej, złożył kilka autografów, wsiadł do samolotu i odleciał - napisano w komentarzu do zdjęć.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wysokie kopnięcie i brutalny nokaut w MMA