"Der Spiegel" ujawnia skandaliczne informacje na temat Cristiano Ronaldo

PAP
PAP

W czerwcu 2009 roku kobieta odwiedziła jeden z komisariatów w Las Vegas i złożyła zeznanie, w którym oskarżyła portugalskiego piłkarza o gwałt. Sprawa podobno została zakończona pół roku później. Ronaldo miał zapłacić 375 tysięcy dolarów.

Jeden z najbardziej znanych tygodników na świecie - niemiecki "Der Spiegel" - poinformował w Wielki Piątek (14.04.), że Cristiano Ronaldo prawie osiem lat temu został oskarżony o gwałt.

- Do przestępstwa miało dojść w nocy z 12 na 13 czerwca 2009 roku w luksusowym apartamencie hotelowym zajmowanym przez Ronaldo, w Las Vegas - piszą dziennikarze niemieckiego tygodnika.

Było to zaledwie dwa dni po tym, jak Manchester United zgodził się na transfer piłkarza do Realu Madryt. Ronaldo był wówczas w USA na wakacjach, z bratem i kuzynem. Do jednego z komisariatów w Las Vegas zgłosiła się kobieta. Zeznała, że została zgwałcona przez Cristiano Ronaldo. Zapamiętała, że w apartamencie widziała biały różaniec. Rzeczywiście, w tamtym okresie CR7 często nosił go na szyi. Jest sporo zdjęć, które to potwierdzają.

Od tego momentu rozpoczęła się ciężka praca prawnika Carlosa Osorio de Castro. To właśnie on został zatrudniony przez piłkarza, aby rozwiązać sprawę. Po wielu miesiącach negocjacji, przedstawiciel Ronaldo miał podpisać 12 stycznia 2010 roku ugodę. Na jej mocy kobieta otrzymała 375 tysięcy dolarów zadośćuczynienia, a w zamian wycofała swoje zeznania i sprawa nigdy nie trafiła przed sąd.

Fot. spiegel.de
Fot. spiegel.de

W ugodzie Ronaldo jest nazwany jako "Mr. D", a kobieta-oskarżycielka jako "Ms. C". Niemieccy dziennikarze twierdzą, że znają dane osobowe poszkodowanej. "Der Spiegel" poprosił piłkarza o komentarz. Z gazetą skontaktował się pełnomocnik Ronaldo, Johannes Kreile. Niemiecki prawnik odpowiedział, że pytania są pozbawione sensu, bezpodstawne i nie ma czego komentować. Jednocześnie dodał, że "wyciąganie jakichkolwiek wniosków z fałszywych oskarżeń i naruszenie dóbr osobistych Cristiano Ronaldo będą skutkowały prawnie".

A co do powiedzenia ma Carlos Osorio de Castro, który jakoby prowadził sprawę? - Z zasady nie komentuje publicznie zleceń od swoich klientów - usłyszeli dziennikarze "Der Spiegel".

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdor UFC rozkleił się po porażce. Zobacz wzruszający moment

Komentarze (48)
avatar
Andy Iwan
18.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Der Spiegel szuka sensacji w Ameryce a w swoim kraju gwałtów ciapiatych na niemkach mają pod dostatkiem dlaczego sie tym nie zajmują. widocznie poprawnosc polityczna za oceanem ich już nie obow Czytaj całość
avatar
Keyser Söze
15.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy ktoś mi powie jak można być zgwałconych będąc w vip apartamencie kogoś takiego jak CR w nocy w hotelu w LasVegas? Czytaj całość
avatar
AntyBorucTylkoReal
15.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gwałcicieli powinno się z urzędu kastrować, tak samo jak nie płacących alimentów 
avatar
Lester
15.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
w Monachium szwabom nie wyszło to muszą trochę zamieszania zrobić.A sprawa z 2009 roku i dopiero przed rewanżem ją ujawniają,śmiechu warte ale jakoś sobie muszą pomóc 
P51
15.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Typowe jak na Niemców,jak na boisku są za słabi to może inaczej się uda.CR7 zapewne w "nagrodę"zaaplikuje bawarskim szmaciarzom ze dwa gola.