Michelle Waterson uważana jest za jedną z najpiękniejszych wojowniczek UFC. 31-latka z Kolorado jest obiektem westchnień męskiej części publiczności na galach największej organizacji MMA na świecie.
Rywalizacja w oktagonie niesie jednak za sobą ryzyko okaleczeń, z którym muszą się liczyć fani seksownej "The Karate Hootie". Na swoim profilu na Instagramie Waterson pokazała, jak wyglądała jej twarz dwa dni po przegranej walce z Rose Namajunas na gali UFC on FOX 24.
- Kilka otarć i siniaków, ale jestem ogólnie zdrowa. Wiem, że zadecydowały detale, które na tym poziomie mają ogromne znaczenie. Powodem, dla którego lubię walczyć w klatce, jest to, że utrzymuje mnie to uczciwą wobec samej siebie. Wiem, jakie są moje możliwości. Czas, by wrócić do pracy - napisała zawodniczka kategorii słomkowej UFC na portalu społecznościowym.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdor UFC rozkleił się po porażce. Zobacz wzruszający moment
Cała trójka na dolnym zdjęciu cierpi chyba na tę samą chorobę? Poobijaną głowę ma tylko kobieta - z pewnością ucierpiał nie tylko naskórek.
Czy ona jest rzeczy Czytaj całość