"Przynosi mi śniadanie do łóżka". Jessica Ziółek o życiu z Arkadiuszem Milikiem

Instagram / arekmilik / Na zdjęciu: Jessica Ziółek (z lewej), Arkadiusz Milik (z prawej)
Instagram / arekmilik / Na zdjęciu: Jessica Ziółek (z lewej), Arkadiusz Milik (z prawej)

Jessica Ziółek opowiedziała włoskim mediom o wspólnym życiu z Arkadiuszem Milikiem. - Przynosi mi śniadanie do łóżka - przyznała modelka.

Jessica Ziółek udzieliła obszernego wywiadu włoskiemu serwisowi "Tuttomercato". Modelka opowiedziała o swoim związku z Arkadiuszem Milikiem, życiu w Italii, a także o tym, jaki jest prywatnie napastnik reprezentacji Polski i SSC Napoli.

Ziółek zdradziła, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Para poznała się w jednym z centrów handlowych na Śląsku. - Kiedy zobaczyłam go pierwszy raz, nogi mi zadrżały. Nigdy nie zapomnę tego uśmiechu. Jego oczu, w które się wpatrywałam. Od razu wiedziałam, że to jest miłość - przyznała 22-letnia partnerka Milika.

Ukochana wychowanka Rozwoju Katowice podkreśliła, że jej wybranek jest silnym człowiekiem, bardzo męskim i właśnie takiego poszukiwała.

- Ciągle uśmiecha się i żartuje. W mediach Arek wydaje się być zamknięty w sobie. Prywatnie jest bardzo czuły. Kocha swoją rodzinę, lubi spędzać z nią czas, a także z przyjaciółmi i ze mną. (…) Kiedy ma wolne robi mi śniadanie i przynosi je do łóżka. Uwielbiam te chwile - dodała.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Tańczący Leo Messi i Katarzyna Kiedrzynek na plaży (WIDEO)

22-latka nie chciała mówić o wadach sportowca. Wymieniła tylko jedną: brak cierpliwości! - On jest perfekcjonistą, wszystko musi iść zgodnie z jego oczekiwaniami - wyjawiła.

Ziółek zdradziła też, że para myśli o ślubie, ale jednocześnie chce, żeby to była dojrzała decyzja. - Arek mówi mi "kocham cię" kilkanaście razy na dzień. Nasza miłość jest coraz silniejsza. Myślimy o ślubie, ale jesteśmy jeszcze młodzi. Byłoby wspaniale się pobrać, lecz musimy to zrobić z pełną odpowiedzialnością - stwierdziła.

Komentarze (2)
avatar
pablo80 - RSKZ
12.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coraz gorzej z wami. Zaciekawił mnie tytuł, a w środku żadnych konkretów... Co było na to śniadanie? Czy zjadła wszystko?
Jak Lewandowska opowiadała o swoich odchodach, to przynajmniej wytłuma
Czytaj całość