"Bieg ku chwale" 2-letniej dziewczynki w meczu futbolu australijskiego. Uratował ją jeden z graczy

Materiały prasowe / Facebook / Na zdjęciu: kadr z meczu St Bernard's - Old Melburnians
Materiały prasowe / Facebook / Na zdjęciu: kadr z meczu St Bernard's - Old Melburnians

Do niecodziennej sceny doszło w meczu futbolu australijskiego pomiędzy drużynami St Bernard's i Old Melburnians. W pewnym momencie na boisku pojawiła się 2-letnia dziewczynka. Na szczęście jeden z graczy zdążył wynieść dziecko w bezpieczne miejsce.

Co musi się wydarzyć, żeby mecz amatorskiej ligi futbolu australijskiego trafił łamy jednej z największych gazet w kraju? Okazuje się, że potrzeba do tego niesfornej dwulatki i czujnego zawodnika, który porzucił walkę o piłkę i postanowił zabrać dziecko w bezpieczniejsze miejsce, niż boisko pełne agresywnych facetów.

W spotkaniu Victorian Amateur Football Association, największej amatorskiej ligi niezwykle popularnego na Antypodach futbolu australijskiego, trwała walka na całego pomiędzy zawodnikami ekip St Bernard's i Old Melburnians. Agresywne szarże, szturchnięcia, próby przewrócenia przeciwnika. Do tego dużo biegania w szybkim tempie. Nie jest to najlepsze miejsce dla małej dziewczynki, jednak 2-letnia Pippa Biggs uznała, że chce się dołączyć do tej ciekawej zabawy i jak gdyby nigdy nic, wdreptała na boisko.

Ggdy piłka zmierzała właśnie w kierunku Pippy, dostrzegł ją gracz St Bernard's Alex McLeod. Nie zastanawiał się ani chwili, od razu uznał, że bezpieczeństwo dziewczynki jest ważniejsze od wyniku meczu. Zamiast złapać podaną do niego piłkę, chwycił Pippę i zaniósł ją stojącemu za linią boczną sędziemu.

ZOBACZ WIDEO Osiem tysięcy biegaczy pobiegło w szczytnym celu w Wings for Life w Poznaniu. Ścigał ich Adam Małysz

Całe szczęście, że McLeod zachował przytomność umysłu i podjął właściwą decyzję. Gdyby nie on, inni zawodnicy w ferworze walki mogliby po prostu nie zauważyć dziecka i stratować je.

O zdarzeniu z meczu napisał jeden z największych australijskich dzienników, "Herald Sun", który zatytułował artykuł "Bieg Pippy ku chwale". - Stała tuż obok mnie, gdy nagle zorientowałem się, że jej nie ma. Jest bardzo aktywna, trochę zuchwała - powiedział w rozmowie z gazetą ojciec dziewczynki David Biggs. Dziękował także McLeodowi za jego interwencję. - Miał możliwość złapania piłki, ale zamiast tego chwycił dziewczynkę w czerwonej kurtce - podkreślił.

Sam McLeod stwierdził, że w czasie niedzielnych meczów St Bernard's zawsze kręci się dużo dzieci, ale nigdy nie widział, żeby któreś z nich wbiegło na boisko. - Na początku myślałem, że ktoś stojący za linią boczną ją złapie, ale zdołała się przedostać. Byłem najbliżej niej, więc pomyślałem, że najlepiej będzie złapać ją i zabrać gdzieś, gdzie nie stanie się jej krzywda. Piłka turlała się akurat w jej kierunku, więc w okolicy było kilku graczy - opowiadał.

Czytaj także:
- 68. urodziny Dariusza Szpakowskiego. TVP Sport wylicza mu "okazje"
- Kibice poznali dziewczynę Sergio Reguilona. To gwiazda Youtube'a

Liga VAFA wydała po meczu komunikat, w którym poinformowała, że Pippa Briggs jest cała i zdrowa, a za 15 lat prawdopodobnie przywdzieje strój kobiecej drużyny St Bernard's.

Komentarze (0)