[tag=41483]
Anna[/tag] i Robert Lewandowscy zaleconą kwarantannę przechodzą w domu w Monachium. O rozwoju pandemii koronawirusa dowiadują się jednak głównie z polskich mediów. Z tego względu w domu pozostali już, zanim taka rekomendacja pojawiła się w Niemczech.
- Żyjemy wiadomościami z Polski. Jak pojawiła się kwarantanna w Polsce, my tak samo zadziałaliśmy w Niemczech. Od razu zostawiłam Klarę w domu, nie posłałam jej do przedszkola - poinformowała Lewandowska w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Jakie są różnice między życiem w Niemczech i Polsce w czasach pandemii? - Statystyki pokazują tutaj większą liczbę zachorowań, może też jest mniejsza panika - przyznała trenerka fitness. Przypomnijmy, że zgodnie z danymi z 19 marca, w Niemczech jest już zarażonych ponad 12 tys. osób, z kolei w Polsce do tej pory zanotowano 287 przypadków.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Lewandowska wyjawiła, że też zrobiła małe zapasy w sklepie. - Wszyscy ruszyli do sklepów zaopatrzyć się w suche produkty. Też to zrobiliśmy, ale tu chodzi o mądre wybory. Jest to przerażające, że powinniśmy skupić się na naszej odporności, a z półek najczęściej znikają konserwy lub mrożone produkty typu fast food. Apelowałam o to, by, jeśli możemy sobie na to pozwolić, wybierać zdrowe produkty - podkreśliła była mistrzyni Polski w karate.
Ponadto Lewandowska po raz kolejny przypomniała, że w tym czasie najlepiej po prostu pozostać w domu. - Trzeba myśleć pozytywnie i słuchać się zaleceń, czyli zostać, trenować, gotować i spędzać czas z rodziną w domu - zakończyła 31-latka.
Lewandowscy oczekują narodzin drugiego dziecka. Według doniesień sprzed kilku miesięcy, poród planowany jest na przełomie marca i kwietnia.
Czytaj też:
-> Koronawirus. Anna Lewandowska: Obawiam się o moich bliskich, którzy są w Polsce
-> Koronawirus. Lewandowscy trenują w domu. Klara ćwiczy z rodzicami (wideo)