Justyna Kowalczyk nie próżnuje. "Wróciła do poziomego świata" i trenuje z narzeczonym
Justyna Kowalczyk na nudę nie może narzekać. Była polska biegaczka narciarska wróciła z Alp i postanowiła potrenować w Zakopanem. Towarzyszył jej przyszły mąż - Kacper Tekieli.
Internauci byli ciekawi, czy alpinista Tekieli potrafi dotrzymać kroku byłej dwukrotnej złotej medalistce zimowych igrzysk olimpijskich. "Ja mam kłopot nadążyć za Nim" - ripostowała Kowalczyk.
Tym samym Kowalczyk i Tekieli wrócili z krótkiego urlopu w górach. W ostatnich dniach 37-latka prezentowała piękne zdjęcia z Alp - lodowca Dachstein, drogi na Matternhorn czy też szczytów po włoskiej stronie łańcucha. Utytułowana sportsmenka nie zapominała także o biegach narciarskich - jak tylko znalazła trasę, brała biegówki i kręciła kolejne kilometry (zobacz TUTAJ).
"Jego świat", "w pogoni za alpinistą" - pisała wtedy Kowalczyk, mając na myśli przyszłego męża, który jest profesjonalnym wspinaczem.
Para świetnie się dogaduje i często spędza ze sobą czas. Tekieli towarzyszy Kowalczyk w treningach biegowych, a przyszła żona odnajduje się w roli początkującej alpinistki. Ich ślub miał odbyć się w maju, jednak został odwołany z powodu pandemii koronawirusa. Narzeczeni nie zdradzają nowego terminu uroczystości.