W trakcie wyścigu Rafał Majka przeżywał trudne chwile. Polak walczył nie tylko z rywalami, ale również z chorobą - zmagał się z problemami żołądkowymi. Zawodnik grupy Bora-Hansgrohe rozważał nawet wycofanie z rywalizacji.
Ostatecznie pojawił się na starcie 21. etapu. Zajął w nim 68. miejsce, tracąc do triumfatora Filippo Ganny 2:12 min. W klasyfikacji generalnej znalazł się na 12. pozycji.
Majka był we Włoszech najlepszym Polakiem. W czołowej setce zameldowali się jeszcze Paweł Poljański (67.) i Kamil Małecki (68.). Zwycięzcą wyścigu został Tao Geoghegan Hart.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (2016) pożegnał się z wyścigiem za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Cóż, jesteśmy na mecie Giro d'Italia. Teraz czas na powrót do domu. Arrivederci Italia" - napisał Majka na Instagramie.
Dodajmy, że Rafał Majka osiągnął w Giro d'Italia słabszy wynik niż przed rokiem. Wtedy zajął szóste miejsce. Najlepszy wynik osiągnął w 2016 roku, kiedy był piąty.
Czytaj także:
- Vuelta a Espana: kolarze wjechali na prawie 1800 m n.p.m.! Wygrał Ion Izagirre
- Kolarstwo. Giro d'Italia. Trudne chwile Rafała Majki. Polak myślał o wycofaniu z wyścigu