Na polskiej scenie politycznej powstało spore zamieszanie. Lech Kołakowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości przyznał na antenie RMF FM, że zamierza odejść z partii. 57-latek jest przeciwny wobec ustawy nazywanej "piątka dla zwierząt".
O co chodzi w tym projekcie? Ustawa dotyczący między innymi zakazu hodowli zwierząt futerkowych i wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych. W ustawie miałby się znaleźć zapis o zakazie stałego trzymania zwierząt na uwięzi.
Pomysł Prawa i Sprawiedliwości ma swoich zwolenników i krytyków. Do pierwszej grupy zalicza się Michał Listkiewicz, który na Twitterze w mocnych słowach skomentował poglądy posła Kołakowskiego.
"Poseł Kołakowski z Łomży opuszcza PIS a opozycja zaciera ręce. Facet z takimi poglądami powinien mieć zamknięte drzwi do każdej partii, nie słyszał pewnie o "braciach mniejszych" i tym, że stosunek do zwierząt określa intelekt i wrażliwość człowieka. Pewnie lubi futra" - napisał były sędzia i prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Poseł Kołakowski zdaje sobie sprawę z tego, że Prawo i Sprawiedliwość po jego odejściu może stracić większość w Sejmie.
Zobacz także: Lewandowski z szansą na prestiżową nagrodę. Jest decyzja!
Zobacz także: Reprezentacja Polski. Kibice nie chcą Jerzego Brzęczka. Miażdżące wyniki
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan nie skreśla Jerzego Brzęczka. "Mecz z Włochami mnie zmartwił"