Kasjusz Życiński poinformował swoich fanów, że ma nogę w gipsie po gali Fame MMA 8. Urazu nabawił się po tym, jak trener Marcina Najmana, Damian Herczyk, wpadł do klatki i wykręcił mu nogę (więcej TUTAJ) podczas zamieszania po przerwanym przez sędziego pojedynku bokserskim.
- Lekarze chcieli mi włożyć w gips nogę i rękę. Przez nogę jestem teraz uziemiony w domu. Nie mogę mieć za dużo ruchu. Mam zerwane ścięgna i więzadła. W ręce natomiast pęknięta jest kość w łokciu - zdradził "Don Kasjo" w wywiadzie dla kanału MMAPLtv w serwisie YouTube.
Życiński nie wierzy w to, że kontuzję odniósł przypadkowo. Tak twierdzi trener Najmana, który po incydencie na Fame MMA 8 przeprosił "Don Kasjo". - To chyba każdy widział. Trzeba być frajerem, żeby podejść po tym wszystkim i kłamać prosto w oczy. Przecież tam było 13 kamer. Powiedziałem Herczykowi już wtedy: "A jakim sposobem ty byłeś przy mnie, a nie przy swoim Marcinku" - ocenił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tyson Fury trenował na worku i nagle... Zobacz, co tam się wydarzyło!
Krzysztof Rozpara w rozmowie z "Super Expressem" potwierdził, że kontuzja "Don Kasjo" jest poważna i raczej wyklucza go z walk na jakiś czas. - Ma zerwane lub naderwane ścięgno, jeszcze nie wiemy tego dokładnie. Ma nogę w gipsie, co stawia pod znakiem zapytania jego najbliższą walkę. Najbliższy pojedynek Życińskiego miał być "grubszą sprawą" - podsumował szef Fame MMA.
Na Fame MMA 8 Najman został zdyskwalifikowany za kopnięcie rywala - walka była zakontraktowana na zasadach bokserskich w małych rękawicach. "El Testosteronowi", który został już wykluczony z Fame MMA, grozi też wysoka kara finansowa.
Zobacz:
Fame MMA 8. Akcja z udziałem Najmana była zaplanowana? "Docierają do nas niepokojące informacje"