Walka Piotra Szeligi na Fame MMA zbliża się wielkimi krokami. Zawodnik robi wszystko, by odpowiednio się do niej przygotować. Dba nie tylko o formę, ale też o pieniądze. Dlatego na swoim profilu na Instagramie zamieścił ogłoszenie dotyczące udostępnienia miejsca na plecach na tatuaż zainteresowanego sponsora.
"Proszę o kontakt tylko poważnych ludzi. Nie takich, którzy chcą sobie ze mną tylko popisać" - napisał na InstaStory. Odzew na propozycję był spory, ale mimo to konkretów brak.
Szeliga postanowił zareagować w mediach społecznościowych i zamieścił nagranie na InstaStory, w którym zaapelował do internautów.
- Szanujmy siebie i swój czas. Ludzie piszą do mnie, że chcą reklamę, a tak naprawdę piszą tylko po to, by napisać i żebym im odpisał. To jest śmieszne. Ktoś się ugaduje ze mną, mówi, że "na sztywno", a potem się nie odzywa. Po prostu dziecinada. Mam co robić ze swoim czasem - powiedział Szeliga.
Piotr Szeliga będzie walczyć z Krzysztofem Ferencem. Gala Fame MMA 11 w sobotę 2 października. W narożniku Szeligi zabraknie jego trenera Rafała Antończaka, który kilka dni temu podczas gali A1 Federation 7 stracił przytomność w ringu i został odwieziony do szpitala, gdzie wciąż nie odzyskał przytomności.
Dlatego Szeliga zorganizował zbiórkę charytatywną, której przedmiotem jest miejsce w jego narożniku.
Czytaj także:
Czy gwiazdor disco polo umie się bić? Przekonamy się na Fame MMA
Nowy gwiazdor Fame MMA będzie się bić z Pudzianowskim? Postawił sprawę jasno
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz