Potężne kontrowersje wokół Najmana! Chwali się współpracą z gangsterem

Marcin Najman po raz pierwszy zdradził, kto tak naprawdę stoi za MMA VIP. Zrobiło się z tego duże zamieszanie, bo jest nim jeden z przywódców mafii pruszkowskiej, znany pod pseudonimem "Słowik".

RC
Marcin Najman, na małym zdjęciu: 'Słowik' YouTube / MMA-VIP / Na zdjęciu: Marcin Najman, na małym zdjęciu: 'Słowik'
Gangsterów od zawsze ciągnie do sportu i nie inaczej było w Polsce, gdy w kraju rządziły mafie. Wystarczy zapoznać się z historią Nikodema Skotarczyka. Słynny gangster znany jako "Nikoś" w latach 80. był bardzo blisko związany z klubem piłkarskim Lechia Gdańsk.

Wydawałoby się, że te czasy minęły i już nie wrócą. Nic bardziej mylnego. Jeden z najpotężniejszych gangsterów stoi za organizacją, którą do tej pory firmował swoją osobą Marcin Najman. Chodzi oczywiście o organizację MMA VIP.

- U nas w organizacji żadnych słupów nie będzie. Za organizacją MMA VIP stoi boss - chwalił się Najman na konferencji prasowej przed MMA VIP 4.

Po chwili na salę wszedł mężczyzna w masce. Kiedy ją ściągnął okazało się, że to Andrzej Zieliński (znany też pod nazwiskiem Banaszak). W Polsce wszyscy go znają pod pseudonimem "Słowik". Tak, to ten sam mężczyzna, który był jednym z szefów mafii pruszkowskiej.

"Słowik" ma za sobą odsiadkę w więzieniu, ale należałoby przypomnieć, czym zajmowała się kierowana przez niego grupa przestępcza. Napady, rozboje, zabójstwa, haracze, porwania, narkotyki, przestępstwa finansowe... Człowiek, który za tym wszystkim stał, nagle pojawił się w polskim sporcie.

Kiedy polski wymiar sprawiedliwości zaczął ścigać największych gangsterów w kraju, Zieliński ukrył się w Hiszpanii. Udało się go złapać w 2001 roku. Po dwóch latach przeprowadzono ekstradycję, dzięki czemu mógł być sądzony na podstawie zeznań świadka koronnego Jarosława "Masy" Sokołowskiego.

"Słowik" został skazany na sześć lat więzienia za kierowanie gangiem pruszkowskim. Był także oskarżony o zlecenie zabójstwa generała Marka Papały, ale z tych zarzutów został ostatecznie oczyszczony. Na wolność wyszedł w 2013 roku, bo w międzyczasie odbywał także karę za wymuszenia rozbójnicze w latach 90.

Więzienie jednak nie sprawiło, że się zmienił. Po czterech latach ponownie został aresztowany. Wśród zarzutów było wyłudzanie pieniędzy z podatku VAT, wymuszenia rozbójnicze, rozboje i napady. Wyszedł w 2020 roku po wpłaceniu kaucji w wysokości 400 tys. zł.

Nie dziwi więc, że ujawnienie, że "Słowik" stoi za MMA VIP wywołało ogromne kontrowersje. Czy mężczyzna o takiej przeszłości powinien mieć swoje miejsce w polskim sporcie?

Marcin Najman wyzwał na pojedynek legendę. "Zróbmy to" >>
Nagranie "Pudziana Juniora" nie pozostawia wątpliwości. "Ciągnie wilka do lasu" >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×