W tym artykule dowiesz się o:
"Dziękuję za całą miłość"
Choć od zakończenia tenisowej kariery mija już 28 lat, to Gabriela Sabatini ciągle kocha sport. Z tego względu nie mogło jej zabraknąć podczas turnieju w Rzymie. "Dziękuję za całą miłość, którą daliście mi w dniu moich urodzin. To sprawia, że jestem bardzo szczęśliwa!" - napisała na swoim profilu na Instagramie.
Symbol seksu
Już jako tenisistka była uważana za symbol seksu. Mimo upływu lat ciągle zachwyca urodą i nienaganną sylwetką. Jej profil na Instagramie śledzi 495 tys. osób.
ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś
Duma Argentyny
Jeśli chodzi o sportowe sukcesy, to Sabatini sprawiła, że o Argentynie zrobiło się głośno na świecie. Wygrała 27 turniejów w singlu, w tym wielkoszlemowy US Open 1990. W czasach swojej świetności była trzecią rakietą globu, tuż za takimi legendami jak Steffi Graf i Monica Seles.
Kochana w kraju i na świecie
Sabatini często gości na różnych turniejach tenisowych. Tradycją jest, że pojawia się na zawodach ATP 250 w Buenos Aires. Dostąpiła także licznych zaszczytów. W maju 2019 otrzymała prestiżową nagrodę Philippe'a Chatriera za zasługi na rzecz rozwoju tenisa zarówno na korcie, jak i poza nim.
Głośne romanse
Sabatini nigdy nie wyszła za maż. Swego czasu było głośno o jej związku ze słynnym piosenkarzem Rickym Martinem. Wcześniej podejrzewano ją o romans z Donaldem Trumpem. Ta znajomość miała jednak przetrwać zaledwie miesiąc.
Własna marka
Już jako tenisistka Sabatini starała się rozwinąć swoją markę. Gdy wypuściła na rynek własną linię perfum, to szybko stały się one hitem. Pomagała także dzieciom na całym świecie. Do dziś współpracuje z UNICEF, UNESCO czy organizatorami Olimpiad Specjalnych.