W tym artykule dowiesz się o:
Kolejny sezon niemieckiej Bundesligi należał do Bayernu Monachium. Klub z Bawarii po raz 25. w historii, a czwarty z rzędu, został mistrzem Niemiec. W sobotę, po meczu z Hannoverem 96 (3:1), w Monachium rozpoczęła się wielka zabawa. Piłkarze najpierw świętowali zdobycie tytułu na boisku, potem zaś podczas imprezy w mieście.
Emocje już jednak opadły, a we wtorek Robertowi Lewandowskiemu powierzono odpowiedzialne zadanie. To on został wyróżniony przez Bayern. Jako najlepszy strzelec klubu (i całej ligi) miał przynieść mistrzowską paterę do klubowego muzeum.
Niemieckie media żartowały, że piłkarze Bayernu tak bawili się po mistrzostwie, że dostarczenie trofeum w całości będzie nie lada sztuką. Polak spisał się jednak bez zarzutu. Przyniósł nagrodę, która w ostatnich godzinach wędrowała z rąk do rąk piłkarzy, a następnie "ukrył" ją w specjalnej gablocie. Tam oryginał będzie spoczywał do sierpnia, później zaś jego miejsce zajmie replika.
- Jestem zachwycony, że mogłem przynieść tutaj paterę - powiedział polski napastnik, który rozdał mnóstwo autografów uczestnikom tego wydarzenia.
Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia.
Kolejny sezon niemieckiej Bundesligi należał do Bayernu Monachium. Klub z Bawarii po raz 25. w historii, a czwarty z rzędu, został mistrzem Niemiec. W sobotę, po meczu z Hannoverem 96 (3:1), w Monachium rozpoczęła się wielka zabawa. Piłkarze najpierw świętowali zdobycie tytułu na boisku, potem zaś podczas imprezy w mieście.
Emocje już jednak opadły, a we wtorek Robertowi Lewandowskiemu powierzono odpowiedzialne zadanie. To on został wyróżniony przez Bayern. Jako najlepszy strzelec klubu (i całej ligi) miał przynieść mistrzowską paterę do klubowego muzeum.
Niemieckie media żartowały, że piłkarze Bayernu tak bawili się po mistrzostwie, że dostarczenie trofeum w całości będzie nie lada sztuką. Polak spisał się jednak bez zarzutu. Przyniósł nagrodę, która w ostatnich godzinach wędrowała z rąk do rąk piłkarzy, a następnie "ukrył" ją w specjalnej gablocie. Tam oryginał będzie spoczywał do sierpnia, później zaś jego miejsce zajmie replika.
- Jestem zachwycony, że mogłem przynieść tutaj paterę - powiedział polski napastnik, który rozdał mnóstwo autografów uczestnikom tego wydarzenia.
Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia.
Kolejny sezon niemieckiej Bundesligi należał do Bayernu Monachium. Klub z Bawarii po raz 25. w historii, a czwarty z rzędu, został mistrzem Niemiec. W sobotę, po meczu z Hannoverem 96 (3:1), w Monachium rozpoczęła się wielka zabawa. Piłkarze najpierw świętowali zdobycie tytułu na boisku, potem zaś podczas imprezy w mieście.
Emocje już jednak opadły, a we wtorek Robertowi Lewandowskiemu powierzono odpowiedzialne zadanie. To on został wyróżniony przez Bayern. Jako najlepszy strzelec klubu (i całej ligi) miał przynieść mistrzowską paterę do klubowego muzeum.
Niemieckie media żartowały, że piłkarze Bayernu tak bawili się po mistrzostwie, że dostarczenie trofeum w całości będzie nie lada sztuką. Polak spisał się jednak bez zarzutu. Przyniósł nagrodę, która w ostatnich godzinach wędrowała z rąk do rąk piłkarzy, a następnie "ukrył" ją w specjalnej gablocie. Tam oryginał będzie spoczywał do sierpnia, później zaś jego miejsce zajmie replika.
- Jestem zachwycony, że mogłem przynieść tutaj paterę - powiedział polski napastnik, który rozdał mnóstwo autografów uczestnikom tego wydarzenia.
Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia.
Kolejny sezon niemieckiej Bundesligi należał do Bayernu Monachium. Klub z Bawarii po raz 25. w historii, a czwarty z rzędu, został mistrzem Niemiec. W sobotę, po meczu z Hannoverem 96 (3:1), w Monachium rozpoczęła się wielka zabawa. Piłkarze najpierw świętowali zdobycie tytułu na boisku, potem zaś podczas imprezy w mieście.
Emocje już jednak opadły, a we wtorek Robertowi Lewandowskiemu powierzono odpowiedzialne zadanie. To on został wyróżniony przez Bayern. Jako najlepszy strzelec klubu (i całej ligi) miał przynieść mistrzowską paterę do klubowego muzeum.
Niemieckie media żartowały, że piłkarze Bayernu tak bawili się po mistrzostwie, że dostarczenie trofeum w całości będzie nie lada sztuką. Polak spisał się jednak bez zarzutu. Przyniósł nagrodę, która w ostatnich godzinach wędrowała z rąk do rąk piłkarzy, a następnie "ukrył" ją w specjalnej gablocie. Tam oryginał będzie spoczywał do sierpnia, później zaś jego miejsce zajmie replika.
- Jestem zachwycony, że mogłem przynieść tutaj paterę - powiedział polski napastnik, który rozdał mnóstwo autografów uczestnikom tego wydarzenia.
Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia.
Kolejny sezon niemieckiej Bundesligi należał do Bayernu Monachium. Klub z Bawarii po raz 25. w historii, a czwarty z rzędu, został mistrzem Niemiec. W sobotę, po meczu z Hannoverem 96 (3:1), w Monachium rozpoczęła się wielka zabawa. Piłkarze najpierw świętowali zdobycie tytułu na boisku, potem zaś podczas imprezy w mieście.
Emocje już jednak opadły, a we wtorek Robertowi Lewandowskiemu powierzono odpowiedzialne zadanie. To on został wyróżniony przez Bayern. Jako najlepszy strzelec klubu (i całej ligi) miał przynieść mistrzowską paterę do klubowego muzeum.
Niemieckie media żartowały, że piłkarze Bayernu tak bawili się po mistrzostwie, że dostarczenie trofeum w całości będzie nie lada sztuką. Polak spisał się jednak bez zarzutu. Przyniósł nagrodę, która w ostatnich godzinach wędrowała z rąk do rąk piłkarzy, a następnie "ukrył" ją w specjalnej gablocie. Tam oryginał będzie spoczywał do sierpnia, później zaś jego miejsce zajmie replika.
- Jestem zachwycony, że mogłem przynieść tutaj paterę - powiedział polski napastnik, który rozdał mnóstwo autografów uczestnikom tego wydarzenia.
Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia.
Opracował CYK