W tym artykule dowiesz się o:
W czwartek w Marsylii reprezentacja Polski zagra z Portugalią. Kamil Glik w tym spotkaniu jak zwykle będzie mógł liczyć na wsparcie swojej żony. Marta wierzy, że nasz zespół stać na zwycięstwo i awans do półfinału Euro 2016.
- Od początku wierzyłam w tę drużynę. Wiem, że mogą pokonać Portugalię. Będzie 2:1 albo 3:2. Marzy mi się gol Kamila. I to decydujący o zwycięstwie. Wierzę też, że jest w stanie zatrzymać Cristiano Ronaldo - powiedziała "Super Expressowi".
Jak to się stało, że Kamil i Marta zostali małżeństwem? Jaki filar obrony jest w życiu prywatnym? Czy jego córka lubi piłkę nożną? O tym i wielu innych sprawach kobieta opowiedziała na łamach tabloidu.
Glik poznał Martę, gdy miał siedem lat. Oboje wychowywali się na jednym osiedlu. Później razem chodzili do podstawówki, gimnazjum i liceum.
- Na początku się nie lubiliśmy. Kamil często mi dokuczał, przekomarzał się ze mną. Później to wszystko się odwróciło i od trzeciej klasy gimnazjum jesteśmy parą - zdradziła żona polskiego obrońcy.
Marta u boku Glika jest bardzo szczęśliwa. Choć trzeba zaznaczyć, że nie jest stereotypową WAG, która jedynie żeruje na mężu, wydając jego pieniądze na drogie ciuchy i "zabawki".
Typowy dzień Marty wygląda tak samo, jak każdej młodej matki.
- Gotuję, sprzątam, wychowuję małą Victorię. Dużo spacerujemy i codziennie na nowo poznajemy język oraz kulturę włoską - wyjaśniła żona Glika (za tojakobieta.pl).
A jaki jest reprezentant Polski w życiu prywatnym?
Okazuje się, że poza boiskiem Glik to zupełnie inny człowiek.
- Jest spokojny. W domu posiedzi, zamiast gdzieś chodzić. Nie powiem, że jest oazą spokoju, bo jak każdy ma czasem wybuchy gniewu. Ale to raczej domator - stwierdziła Marta w "Super Expressie"
Kamil jest podobno również bardzo wstydliwy.
- Jak trzeba coś załatwić w urzędzie, to mówi: "Marta, może ty zadzwoń i to zrób". Moim zdaniem to taki twardziel o gołębim sercu. Dla niego najważniejsza jest rodzina - podsumowała żona Glika.
Kamil i Marta mają córeczkę Victorię, która jest wielką fanką swojego taty. Pierwszy raz na żywo w akcji zobaczyła go miesiąc po narodzinach.
- Jej pierwszym meczem, który oglądała na żywo, były derby z Juventusem. Wiki miała wtedy zaledwie 30 dni. Debiut reprezentacyjny miała z kolei w październiku 2014 w Warszawie, gdy pokonaliśmy Niemców - zdradziła żona Glika Polsatowi Sport.
Marta z córką do tej pory były na wszystkich spotkaniach polskiej kadry na Euro 2016. Czy dziewczyny przyniosą szczęście Kamilowi również z Portugalią?
Opracował PS