Dostał korkami w głowę, polała się krew. Bolesna kontuzja piłkarza Man City

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bardzo podobny uraz Johnowi Stones'owi przytrafił się w 2014 roku. Wówczas w meczu ligowym z Newcastle United rozbił sobie łuk brwiowy w pierwszej połowie, ale dotrwał do końca.

1
/ 5
Fot. Mike Hewitt/Getty Images
Fot. Mike Hewitt/Getty Images

Piłkarz Manchesteru City, John Stones, musiał kończyć środowe spotkanie z West Ham United (4:0) z obandażowaną głową. Po potylicy angielskiego obrońcy "korkami" przejechał Winston Reid, kiedy próbował przejąć futbolówkę.

22-letni Stones doznał rozcięcia skóry. Potrzebna była interwencja sztabu medycznego, aby zatamować krwawienie. Na szczęście jego uraz nie okazał się tak groźny jak na początku wyglądało. Zawodnik kontynuował grę.

Reid nie dostał żółtej kartki za spowodowanie urazu przeciwnika. Sędzia uznał bowiem, że było to zagranie nieumyślnie. Eksperci podzielają tę opinię i obarczają winą samego Stonesa, który nie wiedzieć czemu próbował główkować, choć piłka leciała bardzo nisko.

Zobacz, jak zawodnik Manchesteru City nabawił kontuzji.

2
/ 5
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Piłkarz Manchesteru City, John Stones, musiał kończyć środowe spotkanie z West Ham United (4:0) z obandażowaną głową. Po potylicy angielskiego obrońcy "korkami" przejechał Winston Reid, kiedy próbował przejąć futbolówkę.

22-letni Stones doznał rozcięcia skóry. Potrzebna była interwencja sztabu medycznego, aby zatamować krwawienie. Na szczęście jego uraz nie okazał się tak groźny jak na początku wyglądało. Zawodnik kontynuował grę.

Reid nie dostał żółtej kartki za spowodowanie urazu przeciwnika. Sędzia uznał bowiem, że było to zagranie nieumyślnie. Eksperci podzielają tę opinię i obarczają winą samego Stonesa, który nie wiedzieć czemu próbował główkować, choć piłka leciała bardzo nisko.

Zobacz, jak zawodnik Manchesteru City nabawił kontuzji.

3
/ 5
Fot. Twitter
Fot. Twitter

Piłkarz Manchesteru City, John Stones, musiał kończyć środowe spotkanie z West Ham United (4:0) z obandażowaną głową. Po potylicy angielskiego obrońcy "korkami" przejechał Winston Reid, kiedy próbował przejąć futbolówkę.

22-letni Stones doznał rozcięcia skóry. Potrzebna była interwencja sztabu medycznego, aby zatamować krwawienie. Na szczęście jego uraz nie okazał się tak groźny jak na początku wyglądało. Zawodnik kontynuował grę.

Reid nie dostał żółtej kartki za spowodowanie urazu przeciwnika. Sędzia uznał bowiem, że było to zagranie nieumyślnie. Eksperci podzielają tę opinię i obarczają winą samego Stonesa, który nie wiedzieć czemu próbował główkować, choć piłka leciała bardzo nisko.

Zobacz, jak zawodnik Manchesteru City nabawił kontuzji.

4
/ 5
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Piłkarz Manchesteru City, John Stones, musiał kończyć środowe spotkanie z West Ham United (4:0) z obandażowaną głową. Po potylicy angielskiego obrońcy "korkami" przejechał Winston Reid, kiedy próbował przejąć futbolówkę.

22-letni Stones doznał rozcięcia skóry. Potrzebna była interwencja sztabu medycznego, aby zatamować krwawienie. Na szczęście jego uraz nie okazał się tak groźny jak na początku wyglądało. Zawodnik kontynuował grę.

Reid nie dostał żółtej kartki za spowodowanie urazu przeciwnika. Sędzia uznał bowiem, że było to zagranie nieumyślnie. Eksperci podzielają tę opinię i obarczają winą samego Stonesa, który nie wiedzieć czemu próbował główkować, choć piłka leciała bardzo nisko.

Zobacz, jak zawodnik Manchesteru City nabawił kontuzji.

5
/ 5

Piłkarz Manchesteru City, John Stones, musiał kończyć środowe spotkanie z West Ham United (4:0) z obandażowaną głową. Po potylicy angielskiego obrońcy "korkami" przejechał Winston Reid, kiedy próbował przejąć futbolówkę.

22-letni Stones doznał rozcięcia skóry. Potrzebna była interwencja sztabu medycznego, aby zatamować krwawienie. Na szczęście jego uraz nie okazał się tak groźny jak na początku wyglądało. Zawodnik kontynuował grę.

Reid nie dostał żółtej kartki za spowodowanie urazu przeciwnika. Sędzia uznał bowiem, że było to zagranie nieumyślnie. Eksperci podzielają tę opinię i obarczają winą samego Stonesa, który nie wiedzieć czemu próbował główkować, choć piłka leciała bardzo nisko.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)