Mówi się, że w sieci nic nie ginie i potwierdza to przypadek Conora McGregora. Irlandczyk opublikował cztery lata na swoim Instagramie zdjęcie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Gwiazdor UFC gościł wówczas w Rosji podczas mistrzostw świata w piłce nożnej. Teraz w internecie ponownie krążą filmiki z wizyty zawodnika sportów walki u Putina.
"Ten człowiek jest jednym z największych przywódców naszych czasów i miałem zaszczyt uczestniczyć u jego boku w tak przełomowym wydarzeniu" - napisał McGregor cztery lata temu w mediach społecznościowych.
Wołodymyr Zełenski spotkał się z irlandzką delegacją. Poprosił, by Irlandia przystąpiła do programu, w ramach którego kraje europejskie poparłyby wejście Ukrainy do Unii Europejskiej i pomogły w odbudowie kraju. Prezydent Ukrainy już cztery lata temu wyraził żal z powodu zachowania McGregora. Okazuje się, że teraz ponownie wrócił do tematu.
ZOBACZ WIDEO: Makabra w klatce KSW. "Bardzo mi szkoda mojego rywala"
"Czuł, że McGregor nie wspiera Ukrainy" - powiedział członek irlandzkiej delegacji, cytowany przez dziennik "The Irish Independent".
Słowa Zełenskiego wywołały poruszenie. Rzecznik prasowy McGregora przekazał irlandzkiej gazecie, że zdjęcie z Putinem zostało wykonane już dawno temu i nie powinno się tego łączyć z wojną wywołaną przez Rosję w Ukrainie, która toczy się od 24 lutego.
W swojej karierze w mieszanych sztukach walki McGregor w 28 walkach odniósł 22 zwycięstwa i poniósł sześć porażek.
Mcgregor thought Putin was his buddy. The bodyguard wasn’t having Conor touching Putin like that. pic.twitter.com/cAYf1PJXDU
— whodatt (@whodatt249) March 28, 2020
Czytaj także:
"Mogę powiedzieć tylko tyle". Skierował trzy słowa do Pudzianowskiego