Wstrząsające słowa po tym, jak pokonał Karasia

Instagram / Robert Karaś / Jakub Nowaczkiewicz / Na zdjęciu: Robert Karaś / Jakub Nowaczkiewicz
Instagram / Robert Karaś / Jakub Nowaczkiewicz / Na zdjęciu: Robert Karaś / Jakub Nowaczkiewicz

Jakub Nowaczkiewicz pokonał na gali Fame MMA 19 Roberta Karasia. Po zwycięstwie zdecydował się na wyjawienie wstrząsającej informacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdaniem sędziów Jakub Nowaczkiewicz okazał się lepszy w starciu z Robertem Karasiem. Wydaje się, że decyzja ta jest słuszna, ponieważ przez znaczną część walki trwała dominacja pierwszego z wymienionych (pełną relację przeczytasz TUTAJ).

Okazuje się, że Karaś nie był jedynym rywalem, z którym musiał mierzyć się Nowaczkiewicz. Po zakończonej walce 26-latek wyznał, że od dłuższego czasu jego życie nie jest usłane różami.

- Od początku roku zmagam się z depresją, mam problem z lekami. Całe życie prywatne mi się rozwaliło. A dziś pokazałem wszystkim, że mogę walczyć i mam charakter. Pokazałem, że gdy się nie poddajesz, wszystko samo do ciebie przyjdzie - powiedział Nowaczkiewicz cytowany przez portal sport.interia.pl.

ZOBACZ WIDEO: Kto rywalem Artura Szpilki na gali KSW? "Świetna walka"

Przypomnijmy, że debiutancka walka Jakuba Nowaczkiewicza odbyła się podczas pierwszej gali High League. 28 sierpnia 2021 roku w trójmiejskiej Ergo Arenie pokonał Przemysława Kolarczyka.

Natomiast do samej walki z Nowaczkiewiczem postanowił odnieść się Robert Karaś. Znany triathlonista oddał szacunek swojemu rywalowi.

- Mówiąc na gorąco, tym razem niestety nie udało się. Bardzo trudna walka dla mnie. Pierwszym ciosem wszystko ustawił, strasznie mocne ciosy ze strony Kuby. Po ośmiu sekundach dopiero zorientowałem się, że ta walka już trwa i był knockdown. Starałem się jak najszybciej pozbierać. Swojego planu nie potrafiłem już zrealizować. Miałem taki respekt przed tymi ciężkimi rękami Kuby, że trzeba nabrać jeszcze doświadczenia, by potrafić to przełamać - powiedział Karaś w wideo umieszczonym na swoim Instagramie.

- Dopiero w trzeciej rundzie potrafiłem robić swoje. Szkoda, że nie ma 4-5 rund. Z góry wiedzieliśmy, że będą trzy. Kuba był lepszy, gratulacje dla niego. Dziękuję wszystkim tym, którzy wspierali mnie i trzymali za mnie kciuki. Jest to dla mnie mega ważne. Doceniam to i mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na zawsze. Niedługo kolejne wyzwania, będę dawał znać na bieżąco - kontynuował.

Dodajmy, że walka Karasia odbywała się nieco w cieniu afery dopingowej. Przypomnijmy, że po pobiciu rekordu świata na dystansie 10-krotnego Ironmana w jego organizmie wykryto substancje zabronione.

***

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Zobacz także:
Męczarnie Zmarzlika zakończone happy endem
Znamy terminarz Rakowa w Lidze Europy

Komentarze (1)
avatar
Rodzina..
6.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ADRIAN KOSTERA jest dzis Numerem 1 w tym sporcie. Nie bierze a bije kolejne rekordy. Pan Robert moze skupic sie na PUDELKU razem z malzonka (BYLA) aktorka