Ciężki nokaut w pierwszej rundzie. Padł jak rażony piorunem

Na gali UFC w Sao Paulo doszło do starcia Elvesa Brenera z Kaynanem Kruschewskym. Pierwszy z wymienionych był bezlitosny dla rywala - znokautował go już w pierwszej rundzie.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
nokaut na gali w Sao Paulo Twitter / UFC / nokaut na gali w Sao Paulo
To było zaciekłe i interesujące starcie. Zarówno Elves Brener, jak Kaynan Kruschewsky wymieniali cios za cios. W pewnym momencie pierwszy z wymienionych zachwiał przeciwnikiem, ale ten utrzymał się na nogach.

Brener nie dawał jednak za wygraną. Był bardziej ruchliwy, często zaskakiwał Brazylijczyka z polskimi korzeniami. Aż w pewnym momencie doszło do decydującego rozstrzygnięcia.

Brener wyprowadził potężny lewy sierpowy. Kruschewsky przyjął ten cios na głowę, po czym padł na deski jak rażony piorunem (wideo z tej akcji znajdziesz na końcu artykułu).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia

Warto również podkreślić moment, w którym doszło do nokautu. Zdarzyło się to bowiem już w pierwszej rundzie.

Dodajmy, że dla Kruchewsky'ego był to debiut w oktagonie. Z kolei Brener odniósł już trzecie z rzędu zwycięstwo w oktagonie UFC. Najprawdopodobniej już wkrótce trafi do TOP 15 dywizji lekkiej, gdzie jest już polski zawodnik, Mateusz Gamrot.

Zobacz także:
Cieślak obronił pas mistrza Europy
Walka Włodarczyka zakończona w 1. rundzie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×