Wstrząs w świecie MMA. UFC ma się czego obawiać?
W świecie mieszanych sztuk walki, wieści o przejęciu Bellator przez Professional Fighters League wzbudzały ogromne zainteresowanie. Po miesiącach spekulacji i doniesień, deal został sfinalizowany, otwierając nowy rozdział w historii MMA.
Donn Davis, założyciel PFL, ogłosił, że marka Bellator zostanie zachowana jako niezależny produkt pod nazwą Bellator International Champions Series. Seria ta zadebiutuje w 2024 roku i będzie składać się z ośmiu wydarzeń walk w głównych miastach na całym świecie. To wyjątkowe połączenie ma na celu stworzenie bezprecedensowych pojedynków mistrz kontra mistrz między zawodnikami PFL i Bellator.
Davis podkreślił, że przejęcie Bellator przez PFL to krok milowy w dążeniu do innowacji w sporcie i stania się współliderem branży. Fuzja tych dwóch organizacji sprawia, że razem posiadają one 30 procent najlepszych zawodników na świecie, co stawia je na równi z UFC.
ZOBACZ WIDEO: Damian Janikowski: "Będziemy się nawzajem okładać. Albo ja padnę, albo on"Zmiana ta niewątpliwie wpłynie na przyszłość MMA, oferując fanom nowe, emocjonujące walki i rozszerzając globalny zasięg sportu. Z niecierpliwością czekamy na to, co przyniesie ta nowa era w świecie MMA. Wygląda jednak na to, że supremacja UFC dobiega końca. Warto również dodać, iż w PFL zaangażowane są również podmioty z Arabii Saudyjskiej, co stwarza ich jeszcze bardziej konkurencyjnym na rynku.
BREAKING
— Bellator MMA (@BellatorMMA) November 20, 2023
We are joining the PFL family!
Bellator PFLhttps://t.co/Z21Ksw7qS3
Zobacz także: Fury czy Usyk? Faworyta wskazuje Mike Tyson
Zobacz także: Ważna akcja Fame MMA