Tomasz Adamek dał się skusić organizacji Fame MMA i w sobotę 18 maja oficjalnie już wkroczył do świata freak fightów. "Góral" podpisał kontrakt na dwie walki. W swoim debiucie nie dał szans popularnemu youtuberowi - Patrykowi Bandurskiemu (---> RELACJA).
Ich pojedynek w formule bokserskiej był zakontraktowany na trzy rundy po trzy minuty, a Adamek dominował w każdej z nich. Pięściarz z Żywca podczas walki wieczoru trzykrotnie posłał swojego przeciwnika na deski. "Bandura" za każdym razem podnosił się i starał się jeszcze coś zdziałać w oktagonie, ale decyzja sędziów nie pozostawiała wątpliwości.
Jednogłośnie zwyciężył Tomasz Adamek, który swój kolejny bój w Fame MMA stoczy latem. Legenda polskiego boksu po udanym debiucie od razu zwróciła się do publiczności.
- Przede wszystkim dziękuję wam, że jesteście, bo pewnie wielu się rodziło, gdy ja już walczyłem poważne walki. Ale tak to się stało, że 47-letni Adamek dalej walczy - rozpoczął "Góral".
Po czym złożył konkretną deklarację: - Ale jeszcze chwila. Poczekajcie jeszcze chwilę i już idę na emeryturę. Dziękuję Patryk, dziękuję wam wszystkim. I do zobaczenia już po wakacjach. Będę jeszcze lepszy - zapowiedział 47-latek.
Czytaj także:
Podczas ważenia ściągnął koszulkę. Tak wygląda 47-letni Adamek
ZOBACZ WIDEO: Szpilka przyszedł do jego szatni. Wrzosek zdradza treść rozmowy i ocenia walkę