Na ten pojedynek czekał cały świat sportów walki. 18 maja w Kingdom Arenie w Rijadzie doszło do starcia Ołeksandra Usyka z Tysonem Fury'm. Stawką był tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Zgodnie z przewidywaniami, starcie to dostarczyło ogromnych emocji.
Po dwunastorundowej walce lepszy okazał się ukraiński bokser. Pojedynek trzymał w napięciu do końca, a o wszystkim zadecydowali sędziowie. Ci niejednogłośnie wskazali na triumf Usyka (relacja dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Pod wrażeniem dyspozycji Ukraińca był jego rodak, Władimir Kliczko. Były bokser, w rozmowie ze Sky Sports, nie szczędził komplementów obecnemu mistrzowi świata wagi ciężkiej.
ZOBACZ WIDEO: Polki rozpoczęły Ligę Narodów! Zobaczcie, jak przygotowywały się do pierwszego meczu
- Umiecie sobie wyobrazić, jak wielką presję czuł przez ostatnie tygodnie i tutaj na tym ringu? Zdecydowanie przegrana nie wchodziła w grę. Nie ma znaczenia, jaki jest jego zasięg i jak mobilny był Fury, Usyk pokazał, że jest najlepszym pięściarzem we współczesnej historii - mówił.
Były mistrz świata organizacji WBC w kategorii ciężkiej nie zapomniał także o Fury'm. Ukrainiec, mimo porażki Brytyjczyka, docenił go za postawę w ringu. Przyznał też, że w jednym momencie był mocno pod wrażeniem 35-latka.
- Bez dwóch zdań, znakomity występ obu zawodników. Jestem zaskoczony, jak Tyson Fury wyszedł z dziewiątej rundy do końca walki. Okażmy mu szacunek - podkreślił Kliczko.
Dodajmy, że jeszcze w 2024 roku dojdzie do rewanżu. Fury i Usyk mają spotkać się w październiku, również w Arabii Saudyskiej (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).