Nie Kamila, ale moja forma sprawiła mi kłopoty - rozmowa z Darią Albers po gali KOK w Gdańsku

Daria Albers na gali King of Kings WGP w Gdańsku zmierzyła się z Kamilą Bałandą i musiała uznać wyższość Polki. W wywiadzie opowiedziała ona o kulisach tego pojedynku i całej swojej kariery.

W tym artykule dowiesz się o:

Waldemar Ossowski: Jak ogólnie ocenisz galę KOK w Ergo Arenie? Spełniła ona twoje oczekiwania?

Daria Albers: King of Kings zawsze spełnia moje oczekiwania, bo matchmaking stoi na dobrym poziomie i walki są dobrze dobrane. KOK to duża rodzina dla mnie, bo wspólnie pracujemy i to przynosi efekty. Ta organizacja ma charakter.
[ad=rectangle]
Kamila Bałanda była najtrudniejszym wyzwaniem w twojej karierze?

- Nie Kamila, ale moja forma sprawiła mi kłopoty. Byłam chora przed walką i miałam problemy z wagą, ale nie chcę by traktowano to jako wymówkę. To ja jestem głównie odpowiedzialna za przegraną walkę.

Ewentualny rewanż wchodzi w grę?

- Mnie oczywiście, że pasuje. Mam wiele ofert, ale byłabym na "tak".

Daria Albers podczas pojedynku na gali KOK WGP w Gdańsku
Daria Albers podczas pojedynku na gali KOK WGP w Gdańsku

Jakie to uczucie po raz kolejny odwiedzić Polskę, gdyż dało się zauważyć, że świetnie mówisz po polsku. 

- Dla mnie powrót do Polski był bardzo emocjonalny. Ludzie przyjęli mnie z ogromną sympatią. Cały czas staram się mówić coraz lepiej po polsku.

Polski czy niemiecki kickboxing jest lepiej rozwinięty?

- Trudno powiedzieć. Ten sport jest bardziej popularny w Polsce, ale w Niemczech mamy też wiele talentów. W Polsce jest z pewnością więcej zawodników, więc jest z czego wybierać.

Myślisz nad karierą w MMA?

- Trenowałam długo w Blackzilians, z Rashadem Evansem, Tyronem Spongiem i wieloma dobrymi zawodnikami. Zdecydowałam jednak, że moje serce jest stworzone do uprawiania kickboxingu i muay thai, bo chcę przyczynić się do rozwoju tych sportów.

Daria Albers na oficjalnym ważeniu przed galą
Daria Albers na oficjalnym ważeniu przed galą

Jak z finansowaniem kickboxingu w Niemczech, bo w Polsce nie ma zbyt wiele pieniędzy w tym sporcie. W Niemczech jest lepiej? 

- Tak samo jest w Niemczech. Naszej dyscyplinie brakuje więcej ludzi z charakterem, które pomogłyby wynieść kickboxing na inny poziom. Potrzeba nam ludzi z globalną perspektywą. Donatas Simanaitis i cały KOK jest na dobrej drodze ku temu!

Co robisz poza treningami w kickboxingu?

- Studiuje psychologię i jestem trenerem tajskiego boksu. Pomagam rozwijać nasz sport. Na co dzień kocham spędzać czas z mamą i rodziną, a dodatkowo uwielbiam konie.

Prędzej miałaś już okazję walczyć z Polką?

- Nie, walczyłam z Rosjanką, Chinką, Holenderką i na całym świcie, ale nigdy wcześniej z Polką.

Komentarze (0)