Okrutna historia - człowiek walczył z niedźwiedziem

Instagram / historyphotographed / Screen z profilu na Instagramie, gdzie można zobaczyć zdjęcia z tego wydarzenia
Instagram / historyphotographed / Screen z profilu na Instagramie, gdzie można zobaczyć zdjęcia z tego wydarzenia

Jeden cios, lewy sierpowy wyprowadzony w takim tempie, że bokser Gus Waldorf runął znokautowany. Ludzie szaleli. Niedźwiedź (tak, niedźwiedź!) podniósł ogromną łapę w geście zwycięstwa. Był marzec 1949 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

O Gusie Waldorfie pewnie nikt by nie usłyszał, gdyby nie walka bokserska, którą stoczył z niedźwiedziem brunatnym. Był rok 1949, wokół ringu w Nowym Jorku zebrało się mnóstwo kibiców. Pojawiła się telewizja, byli fotoreporterzy. To było show, które dzisiaj trudno jest sobie wyobrazić.

Oswojony niedźwiedź z wyrwanymi zębami, usuniętymi pazurami, w kagańcu i bokserskich rękawicach na przednich łapach stanął naprzeciw śmiałkowi, który chciał go pokonać. Treser wprowadził swojego podopiecznego na ring, nastąpiło symboliczne przywitanie z rywalem i zaczęła się walka. Obaj rywale nie szczędzili sobie ciosów. Waldorf nawet posłał raz niedźwiedzia na deski. Ten jednak po chwili wstał i znów był gotowy do walki.

Po pierwszej rundzie treser pokazał niedźwiedziowi, jak pokonać rywala. Kazał mu uderzać lewym sierpowym i chwilę później zwierzę wyprowadziło taki cios. Waldorf wylądował na deskach, a sędzia obwieścił triumf niedźwiedzia. Brzmi jak nierealny scenariusz? Z pewnością, ale poniższy film rozwiewa wszelkie wątpliwości. Zresztą, zdjęcia walki Waldorfa zyskały ogromną popularność.

Uliczny rozrabiaka kontra niedźwiedź 

Nie był to pierwszy, ale na pewno najlepiej udokumentowany, pojedynek pomiędzy człowiekiem a niedźwiedziem. Już w 1885 roku w Port Costa w Kalifornii miało dojść do takiego starcia, tak przynajmniej informowała miejscowa prasa. "Contra Costa Gazette" przytoczyła bardzo krótką relację z zaledwie jednorundowej walki pomiędzy Thomasem Huckstepem i niedźwiedziem o imieniu Scammona. Bokser odważnie zaatakował przeciwnika, ale ten szybko go skontrował. Człowiek wylądował na ringu, lecz niedźwiedź nie miał dość. Huckstep musiał ratować się ucieczką, a sędzia ogłosił zwycięstwo zwierzęcia.

Co więcej, bokser poza urażoną dumą, doznał strat materialnych. Niedźwiedź zniszczył bowiem jego bardzo drogi strój, który już nie nadawał się do użytku. Później zaginął słuch po zwierzęciu.

W New Jersey Tony Galento zyskał miano ulicznego rozrabiaki, a prasa pisała o nim "pił jak ryba, palił jak komin". Był także bokserem, a nawet miał swój klub. Nigdy nie był jednak wielkim pięściarzem, a półka nie uginała się pod ciężarem pucharów. Dlatego, żeby przyciągnąć na swoje walki jak największą rzeszę kibiców, był gotów stoczyć walkę z kim tylko popadnie, aby zyskać popularność i rozgłos. To były lata 30. XX wieku. Galento przeszedł do historii jako człowiek walczący nie tylko z niedźwiedziem Grizzly, a także z kangurem czy... martwą ośmiornicą.

Treningi ze zwierzęciem 

Z kolei obecny mistrz UFC Khabib Nurmagomedov jako 9-latek trenował z małym niedźwiedziem. - To było bardziej ćwiczenie jego charakteru niż trening - wyjawił ojciec zawodnika MMA, kiedy w sieci pojawił się film z jednego z takich treningów. Widać na nim, jak chłopiec walczy z niedźwiedziem, który jest na łańcuchu. Zwierzak nie ma jednak założonej żadnej osłony na pysk czy pazury. Nurmagomedov przyznał, że przestał walczyć z nim, kiedy uszkodził mu wiązadło.

Khabib Nurmagomedov dzisiaj ma na koncie 26 zwycięstw i żadnej porażki. W kwietniu został mistrzem UFC w wadze lekkiej.

Pijani studenci

W 1995 roku został aresztowany właściciel baru w Columbus w Ohio. Pijanym studentom urządzał walki z niedźwiedziem. Klienci płacili 3 dolary za wejście i kolejne 10, jeśli chcieli stoczyć walkę z olbrzymim zwierzęciem o imieniu Cezar. Nagrodą było 1000 dolarów od właściciela, jeśli pokonają swojego przeciwnika.

Natomiast w 2007 roku w Chinach wybuchł skandal, ponieważ jeden z ogrodów zoologicznych organizował walki pomiędzy młodymi niedźwiedziami. Ubierano je w specjalne stroje bokserskie, a później namawiano do bójki między sobą. Organizacje praw zwierząt doprowadziły do zaniechania tego. Mimo to niesmak pozostał.

- To bardzo smutne, że tak wiele osób uważa to za zabawne, szczególnie dzieci. Musimy uczyć ludzi, aby mieli większy szacunek dla zwierząt. Zwierzęta nie mogą być wykorzystywane do rozrywki, bez względu na to, czy niedźwiedzie są wystrojone i walczą w Chinach, czy w ogrodach zoologicznych w Wielkiej Brytanii - podsumował dla "The Telegraph" Craig Redmond, jedna z osób broniąca praw zwierząt.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Adamek uzależnia przyszłość od decyzji żony: Ciężko jest z moją babą dyskutować!

Źródło artykułu: