Pierwsze walki gali MMA-VIP to istny sprint przez oktagon. Oba otwierające starcia były błyskawicznie przerywane przez sędziego, gdy jeden z rywali zasypywał drugiego gradem ciosów w dosadzie.
Trzecia walka miała także bardzo podobny przebieg. Przyznać jednak trzeba, że w przeciwieństwie do pierwszych starć, tutaj przegrany spróbował cokolwiek zdziałać. Konrad Cyranowski początkowo zdołał nawet obalić Przemysława Opalacha, jednak na niewiele mu się to zdało.
Opalach zdołał powrócić do stójki i drugi raz błędu nie popełnił. Błyskawicznie przyparł rywala do siatki, pod którą rozpoczął zabójczą kombinację ciosów oraz kopnięć. Cyranowski nie był w stanie odpowiedzieć i po kilku sekundach okładania go niczym worek treningowy, sędzia zadecydował o wygranej Opalacha.
Czytaj także: - MMA VIP. Niesamowita przemiana rywala Marcina Najmana. Tak trzy lata temu wyglądał "Taxi Złotówa" - Białe szaleństwo Szpilki i Wybrańczyk. Kamiszka wskoczyła na ukochanego w samym bikini
ZOBACZ WIDEO: Efektowny nokaut na KSW 58. Zobacz "niewidzialny cios" Torresa w zwolnionym tempie