"Klatka po klatce" FEN 28: Pałasz wygrywa przez nokaut! "Mogę się przyznać, że do walki wyszedłem kontuzjowany"

- Plan od początku polegał na tym żeby "zabiegać" przeciwnika. On jest wielki i zależało nam na tym żeby walka trwała jak najdłużej, bo to działało na moją korzyść. Wchodziło wiele mocnych ciosów ale miał szczękę z granitu - mówi Adam Pałasz (MMA 5-0), który znokautował w 3. rundzie Marcina Sianosa (MMA 4-5) na fali FEN 28. - Pod siatką w zapasach praktycznie odpoczywałem i skupiałem się na tym żeby trafiać kolanami. Ostatecznie to zdało egzamin i wygrałem przez nokaut. Teraz mogę się przyznać, że do walki wyszedłem z kontuzjowanymi nogami. Trzy tygodnie przed walką pękło mi śródstopie, dodatkowo mam wybitego palca. Od początku bolało ale to są rysy wojny - dodaje Pałasz.

Komentarze (0)