Kamil Kraska (5-1) szybko poddał Piotra Golona (1-1) w walce otwarcia gali FEN 29 w Ostródzie. Bardziej doświadczony zawodnik wygrał przez duszenie zza pleców. - Nie miałem poddania w głowie. Chciałem go skończyć, bo widziałem, że jest zamroczony ale nie chciałem wpadać w niego lawiną ciosów i się wypompować. Celowałem na jakiś cios, coś tam weszło i padł. Nie chciałem dopuścić żeby wstał, żeby odpoczął. Zobaczyłem wolne miejsce, włożyłem rękę i udusiłem - mówi Kamil Kraska.