EFM 4. "Klatka po klatce". Kamil Roszak wrócił po długiej przerwie. "Nie będą dokładał do show. Czekam na dobre oferty"

W tym artykule dowiesz się o:

- Dziękuję Łukaszowi, że wziął tę walkę. Parę osób odmówiło. On jest prawdziwym wojownikiem. Patrzyłem w jego oczy po trzeciej rundzie i nie widziałem tam strachu. Szacunek dla niego i życzę mu jak najlepiej - mówi Kamil Roszak po wygranej z Łukaszem Dziudzią na grali EFM 4. To był powrót po trzech latach przerwy. Czym była spowodowana? - Trzeba zrozumieć kwestię finansów. Jeśli muszę dokładać do tego, żeby dawać show to niestety... Mam 33 lata, nie będę bił się za grosze - tłumaczy szczerze. - Mam dużo większy arsenał ciosów, o czym wiedzą moi poprzedni rywale. Sześć ostatnich tygodni męczyłem się z kontuzją. To wyłączyło moje kopnięcia - dodaje.

Komentarze (0)