Damian Janikowski udowodnił, że wciąż rozwija się w MMA. Olimpijczyk podczas KSW 59 rozprawił się z Jasonem Radcliffe'em. - Wiadomo, w hali wszystko jest większe. Nawet moja wypłata. Ale w studiu lepiej słyszę narożnik. Cieszę się. Bez kontuzji, nie jadę do szpitala. Martwiłem się, że w czwartek nie wylecę do Egiptu - powiedział po pojedynku zadowolony Janikowski, który jeszcze w ringu postanowił nastawić sobie wystawiony palec.