KSW 59. Milanović nie wierzył w walkę z Pudzianem. "Pomyślałem, że to żart"

- Jestem rozczarowany, bo nie pokazałem tego, na co mnie stać. Chciałem go bardzo obalić. Prawie go miałem, niestety ring był malutki i Mariusz odbił się od siatki. Położyłem się, Mariusz mnie dosiadł i było po walce - mówi Nikola Milanović, który w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego rywala Mariusza Pudzianowskiego. - Gdy odebrałem telefon to pomyślałem, że to żart. Po walce jednak bardzo się napaliłem i chciałbym jeszcze kiedyś wejść do klatki - dodaje Milanović, dla którego walka z Pudzianowskim była debiutem w formule MMA.

Komentarze (4)
avatar
JJ
21.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Żartem to była ta pseudo walka spaślak sam się przewrócił pod swoim ciężarem i nie mógł wstać... judoka co pada na glebę i się nie umie obronić??? Co za dno. Cyrk. 
avatar
Ires
21.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Z wyglądu taki drugi Erik Esch w wersji mini :D cóż wynik jest jaki jest ale zawodnik na pewno klasę lepszy od tego Senegalczyka. Sambo, judo to nie przelewki