- Jestem rozczarowany, bo nie pokazałem tego, na co mnie stać. Chciałem go bardzo obalić. Prawie go miałem, niestety ring był malutki i Mariusz odbił się od siatki. Położyłem się, Mariusz mnie dosiadł i było po walce - mówi Nikola Milanović, który w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego rywala Mariusza Pudzianowskiego. - Gdy odebrałem telefon to pomyślałem, że to żart. Po walce jednak bardzo się napaliłem i chciałbym jeszcze kiedyś wejść do klatki - dodaje Milanović, dla którego walka z Pudzianowskim była debiutem w formule MMA.