Makabrycznie wyglądającej kontuzji doznał Mateusz Pawlik podczas piątkowej gali Armia Fight Night 11. Pawlik zmierzył się w Łodzi z Łukaszem Stankiem. W jednej z akcji już w pierwszej rundzie Stanek pokusił się obalenie rywala. Ten upadł tak niefortunnie, że doznał przemieszczenia stawu łokciowego. - Jestem po zabiegu. To był pech, który nie powinien się wydarzyć. Niefortunne zdarzenie, przemieszczenie stawu. Nie będę się załamywał, mam 28 lat. Wracam do rodziny - powiedział.