- Mam wrażenie, że ta walka mogła być nieatrakcyjna dla kibica. Byłem jakiś ślamazarny i ludzie mogą być tym zawiedzeni - powiedział Marcin Dubiel po pokonaniu Filipa Marcinka na gali Fame Friday Arena 1. Walka w formule K-1 zakończyła się po decyzji sędziów. - "Filipek" nie dał się usadzić. Trochę było w tym zagrywek. Ile razy on leżał? Nie znam się na K-1 i to było dla mnie coś nowego. On wchodził w klincz, osuwał się. Nie znam takich zagrywek. Gdyby to było MMA, to urwałbym mu głowę. Tutaj tego nie mogłem zrobić. Dobra lekcja - wyjaśnił Dubiel.