Chciał pobić kolejny rekord. Simon Plant nie żyje

Facebook / Na zdjęciu: Simon Plant
Facebook / Na zdjęciu: Simon Plant

Simon Plant miał na koncie 14 rekordów świata, szykował się do podjęcia kolejnego wyzwania. Przerwała to nagła śmierć brytyjskiego strongmana.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wszyscy myśleliśmy, że jest niezwyciężony. Gdy podejmował kolejne wyzwania, zawsze wiedziałam, że je wykona - mówi żona Simona Planta, Danielle.

Strongman znany był z bicia rekordów świata. Na koncie miał takich aż 14. Latem, używając jednego ramienia, przeciągnął 17-tonowy ładunek: piętrowy autobus z 76 pasażerami i psem na pokładzie (ok. 18 metrów w 26 sekund), rok wcześniej przeciągnął 13-tonową ciężarówkę na odległość ok. 15 metrów w 25 sekund.

Znany był z tego, że każdego ranka, po śniadaniu, trenował ciągnąc swoją ciężarówkę wzdłuż drogi. Ale jego wyzwania wiązały się nie tylko z ciężarami. Jeden z rekordów ustanowił przez zjedzenie 28 surowych jajek i sześciu ziemniaków w mundurkach jednego dnia.

Wkrótce miał podjąć się przeciągnięcia 19-tonowego wozu strażackiego połączonego z karetką pogotowia. By misja się powiodła, zrzucił zbędne kilogramy (ok 38, wcześniej przytył ponad 165 kg, co spowodowało problemy ze zdrowiem).

Simon Plant odszedł nagle, w wieku 47 lat. Brytyjskie media poinformowały, że zmarł z przyczyn naturalnych. - Zawsze pomagał ludziom niepełnosprawnym i dzieciom, niezwykle chętnie angażował się w akcje charytatywne - wspominają jego współpracownicy.

Źródło artykułu: