20 lipca obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Szachów. Obchodzono go w wielu krajach na świecie, w tym m.in. w Polsce. O tym dniu nie zapomniano także w Rosji, gdzie jednak doszło do skandalicznych wydarzeń.
W tamtym kraju podczas świętowania w Petersburgu nie zabrakło mocnego alkoholu. W nocy 63-letni arcymistrz Siergiej Widyakin spędzał czas wspólnie z 36-letnim Ołeksandrem Wołkowem, prezesem szachowego klubu Pietrowskaja Ladya.
Podczas rozmowy Widyakin poprosił Wołkowa o awans, ale prezes klubu odmówił. To rozwścieczyło arcymistrza, który postanowił go popchnąć. W zamian młodszy z Rosjan złapał za szachownicę i zaczął go bić po głowie.
Wobec tego incydentu 63-latek trafił do szpitala, gdzie wciąż przebywa w stanie ciężkim. Mężczyzna ma liczne krwiaki po uderzeniach od Wołkowa, a ponadto potrzebna była amputacja ucha. Gdyby tego było mało, u Widyakina zdiagnozowano ostre zatrucie etanolem.
Wołkow natomiast został zatrzymany przez policję. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne z uwagi na umyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu o umiarkowanym nasileniu. Wszystko wskazuje na to, że nie uniknie on procesu.
Mimo że prezes klubu szachowego cieszy się dobrą opinią i jego koledzy zapewniają, że nie jest on porywczy, najprawdopodobniej nie uniknie procesu. Nie zmieni tego również to, że uczniowie i ich rodzice mają względem Wołkowa same pozytywne odczucia.
Przeczytaj także:
Wesley So z uznaniem o turnieju w Warszawie. "Od widzów bije ciepło i serdeczność"